Jak 100 lat hodowli zdeformowało psy

Przez zniekształcenie dolnych części łap, basset stał się znacznie niższy. Konsekwencje? Nadmiar skóry i kłopoty z kręgosłupem. Zachwycamy się jego ogromnymi, opadającymi na uszy oczami a tymczasem to prowadzi do zapalenia spojówek. Same uszy też często ulegają uszkodzeniom.

Hodowcy chcieli mniejszego psa, więc podtrzymywali geny prowadzące do karłowatości. Psy mają teraz krótsze łapy i bardziej podatne na zwyrodnienia. Nie ma drugiej rasy tak bardzo narażonej na urazy kręgosłupa.

Wizja psa do której dążyli przez lata hodowcy doprowadziła do skrócenia jego życia. Przeciętna długość to nieco ponad 6 lat. Selektywna hodowla wyciągnęła głównie cechy groźne dla zdrowia. I tak, buldogi angielskie cierpią dziś na problemy skórne. Nie mogą kompletnie zadbać o higienę odbytu i genitaliów. Mają problemy z termoregulacją i samodzielnym rozmnażaniem.

Ekstremalne skróconej kufy (przedniej części głowy) przekłada się na poważne problemy z oddychaniem oraz wypadaniem gałek ocznych. Oczodoły są po prostu zbyt płytkie. Te psy łatwo się przegrzewają i chorują na zęby. Lubiany przez hodowców skręcony podwójnie ogon to wada genetyczna. W ekstremalnych sytuacjach prowadzi do paraliżu.

Mówi się często, że hodowcy zniszczyli owczarka niemieckiego. 100 lat temu był to średniej wielkości pies o wadze ok. 25 kg, dziś "wzorcem" jest 30-40 kg. Im rasowy pies jest cięższy, tym uważany jest za lepszy i droższy okaz. Co im dolega? Współczesne owczarki mają beczkowate klatki piersiowe, zapadają na alergie i zapalenie kości. Są podatne na nowotwory i dysplazję stawów biodrowych.

Bernardyny były psami roboczymi, ale po 100 latach manipulacji genami są zbyt duże a ich kufy zbyt krótkie. Skutek? Przy intenswynym wysiłku przegrzewają się. Inne problemy to hemofilia czy wrodzony brak soczewki oka.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.