Jak po apokalipsie. Pierwsze zdjęcia z wypalonego parkingu
Liverpoolscy strażacy pokazali zdjęcia z wnętrza wypalonego parkingu piętrowego koło stadionu Echo Arena, donosi "Liverpool Echo". Szacuje się, że ogień pochłonął ok. 1400 aut. Fotografie stojących w rzędach wraków udostępniła Merseyside Fire and Rescue Service.
Strach gasić
Gwałtowny ogień podtrzymywany przez "wybuchające co kilka sekund" auta uszkodził też betonową konstrukcję parkingu. Na zdjęciach widać fragmenty zawalonych pięter i wszechobecny gruz. Szef miejscowej straży pożarnej poinformował, że uszkodzony budynek uważa się za niestabilny. Nie wiadomo jeszcze, czy zostanie zburzony.
Wielogodzinny pożar
Zdjęcia pokazują ogrom zniszczeń. Większość samochodów jest spalona w stopniu utrudniającym rozpoznanie marki. Służby pracują w tym miejscu nieprzerwanie 31 grudnia od godz. 16.40, gdy wezwano je na miejsce pożaru.
Zawalone stropy
Zlokalizowaliśmy kilka miejsc, gdzie doszło do częściowego zawalenia się stropów. Strukturę garażu uważamy za niestabilną. Niemniej, nadal pracują w środku nasi ludzie. Staramy się, by nie podchodzili do centrum parkingu, gdzie uszkodzenia są największe - powiedział dowodzący strażakami Dan Stephens.
Samochody spalone, konie ocalone
Do akcji gaszenia użyto ponad 20 wozów pożarniczych. W stadionie obok odbywał się międzynarodowy pokaz koni. Imprezę odwołano a 4 tys. gości i uczestników ewakuowano. Z powodu prędkości przenoszenia się ognia kierowcy musieli porzucić swoje auta. Zdołano jednak uratować trzymane na pierwszym piętrze konie.
Źródło ognia
Strażacy walczyli z ogniem przez całą sylwestrową noc. Płomienie zajęły wszystkie piętra budynku niszcząc niemal wszystkie zaparkowane tam auta. Źródłem ognia był pożar silnika w starym land roverze. Od niego zajęły się pozostałe auta.