Katastrofa tuż po starcie. Do oceanu runął samolot z francuskimi żołnierzami na pokładzie
Czterech Mołdawian zginęło, gdy samolot transportowy Antonov An-26 spadł do wody w okolicy Abidżanu - stolicy Wybrzeża Kości Słoniowej. Katastrofa wydarzyła się niedługo po starcie maszyny z lotniska Port-Bouet. Wiozła ładunek należący do francuskiej armii, a na pokładzie byli żołnierze - informuje NBC News. Rannych jest sześć osób. Cztery z nich to Francuzi - poinformował minister bezpieczeństwa kraju Sidiki Diakite.
Szalała nawałnica
Świadkowie relacjonują, że samolot startował, gdy była fatalna pogoda. Nad Abidżanem szalała burza z wieloma wyładowaniami atmosferycznymi. Pioruny uderzały jeden po drugim, a z nieba lały się wiadra deszczu. Sytuację pogarszał niezwykle silny wiatr. Samolot należał do firmy czarterowej Valan Air i przewoził nasz transport - potwierdził rzecznik sił francuskich w Wybrzeżu Kości Słoniowej porucznik Villain.
Samolot rozpadł się
Maszyna runęła do wody tuż przy jednej z plaż. Rozpadła się na wiele części. Niektóre z nich wpadły do wody, inne spadły już na ląd. Katastrofę obserwowało wielu świadków, którzy przybiegli na plażę.
Ranni francuscy żołnierze
Sześć rannych osób trafiło do szpitala w obozie Francuzów w Abidżanie. Czterej z nich to to francuscy żołnierze. Tożsamości dwóch pozostałych nie podano, jednak pojawiła się informacja od rzecznika portu lotniczego w Abidżanie, że dwie ranne osoby są w ciężkim stanie.
Zginęła załoga
Ofiary śmiertelne - czterech Mołdawian - najprawdopodobniej należało do obsługi czarterowego samolotu. Niewykluczone, że dwie spośród rannych także mają obywatelstwo mołdawskie. Nie ma informacji, ile osób w sumie leciało Antonovem.
Katastrofa nie sparaliżowała ruchu
Ruch lotniczy na lotniskach w Afryce Zachodniej nie był zakłócony przez tragiczne wydarzenia w Wybrzeżu Kości Słoniowej - wynika z danych serwisu FlightRadar24.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.