Instytut Le Rosey w Szwajcarii to szkoła, gdzie roczne czesne wynosi bagatela 108 900 franków czyli ok 420 tys. zł. Ci, którzy posyłają tutaj swoje dzieci, wiedzą jednak, że to dobra inwestycja. 30 proc. z absolwentów trafia bowiem na 25 najlepszych uczelni świata. Kształcili się tutaj m.in. belgijski król Albert II, król Egiptu Faruk I czy książę Monako Rainier III Grimaldi.
Historia
Szkołę założono w 1880 roku. Od tamtego czasu bez przerwy mieści się w tym samym miejscu - w mieście Rolle. Część zabudowań pochodzi jeszcze z XV wieku.
Selekcja
Kształci się tu 420 dzieci w wieku od 8 do 18 lat. Dziewczyn i chłopców jest zawsze dokładnie tyle samo. Uczniowie pochodzą z 67 krajów. Mimo młodego wieku muszą znać co najmniej dwa języki.
Standardowe warunki
Uczniowie mieszkają w internatach, które w ogóle nie przypominają tych powszechnie znanych. Pokoje są dwuosobowe. Tylko niektórzy uczniowie na ostatnim roku mają możliwość korzystania z pojedynczych. Co ciekawe, ponad połowa nauczycieli też tu mieszka na stałe.
Ranne wstawanie
Pobudka jest codziennie o 7 godzinie. Potem czas na śniadanie i zameldowanie swojej obecności. Kelnerami są sami uczniowie. Zmieniają się według określonego grafiku.
Pory zajęć
Zajęcia zaczynają się o 8 rano i trwają do 12:20. Później jest przerwa. O 13:30 uczniowie wracają do ławek i ostatecznie kończą lekcje o 15:30.
Specjalne zasady
Uczniowie muszą dostosować się do obowiązujących zasad. Nie mogą rozmawiać z rękami w kieszeni, a kiedy mówi do nich stojący dorosły, też muszą przyjąć postawę stojącą. Od stołu nie można wstać zanim nie zakomenderuje tego dorosła osoba siedząca po posiłku. Zakazane jest spożywanie alkoholu. Można go pić tylko na specjalnych imprezach, gdzie uczniom towarzyszy nauczyciel.
Nie tylko zachowanie
W Le Rosey trzeba się też odpowiednio ubierać. Zakazane są skórzane i jeansowe kurtki, szpilki, prześwitujące czy prowokujące części garderoby. W czasie zajęć można zapomnieć o t-shirtach.
Po szkole
Kiedy zajęcia się skończą, uczniowie mają możliwość rozwiajania swoich pasji. Organizowane są zajęcia sportowe, taneczne czy kursy fotografii. Młodzi ludzie mogą też korzystać z sali koncertowej na 900 osób. Tam szlifują swoje zdolności aktorskie i muzyczne. Na terenie 28-hektarowego kampusu jest też stajnia, gdzie uczniowie próbują jazdy konno.
Semestr na nartach
Jednym z wyróżników szkoły jest to, że nie spędza się całego roku na jednym kampusie. W miesiącach zimowych uczniowie przenoszą się do Gstaad w Alpach. Tam ćwiczą jazdę na nartach. Być może spotykają Roman Polańskiego, która ma posiadłość w tym rejonie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.