Niewyobrażalna dewastacja. Huragan Michael uderzył we Florydę, są ofiary
Walące się ściany budynków, tworzące się potoki zalewające ulice miast, wiatr wiejący z prędkością nawet 230 km/h, ogromna panika i drzewa padające razem z korzeniami - tak w skócie wygląda Floryda po tym, jak dotarł do niej huragan Michael.
Pierwsze ofiary
W wyniku uderzenia huraganu, na Florydzie zginęła jedna osoba i wiele zostało rannych. To jednak na razie tylko wstępne dane, bo skala tragedii jest ogromna duża. Nie wszędzie były w stanie dotrzeć służby ratownicze. 13 ofiar odnotowano natomiast w regionie Ameryki Środkowej, jeszcze zanim Michael dotarł do USA.
Niektórzy zostali
Nie wszyscy zdążyli uciec. Już w środę wieczór polskiego czasu lokalne władze ostrzgły, że ci, którzy nie zdołali się ewakuować, nie powinni już szukać dróg ucieczki.
Straszne wideo
W sieci pojawiają się dramatyczne nagrania z Florydy, które pokazują, jak silny był huragan Michael, gdy dotarł do Florydy. Oceniono, że jest to najsilniejszy huragan od 100 lat.
Siła słabnie
Już po tym, jak Michael dotarł do lądu, żywioł osłabł. NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration), czyli rządowa agencja zajmująca się m.in. ostrzeganiem przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi oceniła, że teraz ma on kategorię pierwszą, czyli najniższą. Jeszcze dobę wcześniej był huraganem kategorii piątej w pięciostopniowej skali.
Wielka ewakuacja
Amerykańskie służby podają, że ewakuowano przynajmniej 320 tys. ludzi. Drugie tyle zostało w regionach najbardziej zagrożonych. Nakazano im ukrycie się w bezpiecznych miescach, np. szkołach i placówkach rządowych. Służby zapewniły im także zapasy zywności i wody pitnej.
Ogromne zagrożenie
Donald Trump ogłosił w środę stan wyjątkowy dla całego stanu Floryda. Z kolei pochodzący stamtąd senator republikanów, Marco Rubio ostrzegł, że wszyscy, którzy staną na drodze żywiołu "zginą na pewno".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.