Nigdy nie chciałbyś tam trafić. Zobacz, co się dzieje w poprawczakach
Przemoc
Dochodziło do sytuacji, gdy w ramach tzw. grup readaptacyjnych wychowankowie musieli nosić czerwone uniformy (co miało zaznaczyć ich odrębność i większy poziom demoralizacji - na wzór jednostek penitencjarnych, w których niebezpieczni osadzeni korzystają wyłącznie z więziennej odzieży koloru czerwonego). Niektórzy wychowankowie mogli wychodzić na świeże powietrze tylko raz w tygodniu, otrzymywali jedną parę skarpet i majtek na miesiąc (bez możliwości wymiany), a podczas kąpieli używali tylko szarego mydła.
Kary za drobnostki
Nieletni opowiadali też o wykonywaniu tzw. sacharek, polegających na wyczyszczeniu muszli klozetowej, a następnie wybraniu z niej wody za pomocą kubka tak, by wychowawca mógł ocenić, czy zadanie zostało wykonane prawidłowo. Zdarzały się też kary w formie czyszczenie fug szczoteczką do zębów.
Problem izolatek
Poza swoim pokojem spędzali ok. 1-1,5 godz. dziennie. Wychodzili z niego tylko wtedy, gdy szli na półgodzinny spacer, lub gdy sprzątali korytarz oraz odbierali posiłek. Nieletni nie mieli kontaktu ze swoimi rówieśnikami z grupy, z kolegą mieszkającym obok w pokoju mogli porozumiewać się jedynie korespondencyjnie (wszystkie listy były czytane przez personel). Zanim dostali śniadanie, musieli wykonać na korytarzu przed strażnikiem 20 pompek i 20 przysiadów – tzw. „poranna rozgrzewka”. W porze nocnej musieli załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne do wiadra, a w sytuacji, gdy do izby wchodził pracownik, wychowanek miał obowiązek stać na baczność i wypowiedzieć powitanie: „Dzień dobry panie strażniku. Wychowanek (imię i nazwisko) melduje się w izbie przejściowej i życzy panu miłego dnia”.
Monitoring w toaletach
Pole widzenia kamer obejmowało nieletnich podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych, zaś obraz na monitorze strażnika nie posiadał funkcji maskującej intymne części ciała nieletniego. Innym problemem związanym ze stosowaniem monitoringu był fakt, że obraz z kamer telewizji przemysłowej przekazywany był na bieżąco do pomieszczeń, do których dostęp miały osoby trzecie, np. inni wychowankowie lub osoby odwiedzające placówkę (w tym ostatnim przypadku obraz z kamer przekazywany był do przeszklonego pokoju strażników usytuowanego przy wejściu do placówki).
Co z młodymi matkami?
Brakuje bowiem regulacji prawnej, która pozwalałaby przebywać nieletnim matkom w zakładach poprawczych czy schroniskach dla nieletnich wraz ze swoim dzieckiem. Nie ma także regulacji wskazującej, kto miałby się zajmować dzieckiem, kiedy nieletnia uczestniczy, np. w zajęciach szkolnych czy innych zajęciach resocjalizacyjnych. Bardzo rzadko zdarzają się sytuacje, że nieletnia matka wraz ze swoim dzieckiem trafia do specjalistycznej rodziny zastępczej. W pozostałych przypadkach wychowanka i jej dziecko są rozdzielani: matka zostaje w placówce, natomiast dziecko kierowane jest do adopcji, umieszczone w rodzinie zastępczej lub w domu dziecka.