Nocne niebo nagle zapłonęło. Mieszkańcy Jekaterynburga oglądali niecodzienny spektakl
Stolica rosyjskiego Uralu spowita była ciemnościami. Nagle mrok rozjaśniło niezwykle silne światło, które pojawiło się na niebie. Mieszkańcy Jekaterynburga byli świadkami zagadkowego z początku widowiska - informuje "Komsomolskaja Prawda". Łapali aparaty i kamery w ręce i uwieczniali niespotykany blask. Efekt widoczny był nawet z innych miast - Permu i Czelabińska. Wyjaśnienie nadeszło niedługo później.
Teorie
Zanim jednak wyszło na jaw, skąd wziął się w środku nocy blask na niebie, ludzie zaczęli snuć swoje domysły. Nikt nie brał na poważnie możliwości, że to UFO. Pojawiły się za to żarty na ten temat. "UFO nareszcie zainteresowało się Rosją" - pisali mieszkańcy Jekaterynburga w sieci. Ci bardziej dociekliwi przeprowadzili swoje śledztwo i dotarli do źródła światłości. Wcale nie było na niebie.
Dochodzenie
W końcu ludzie doszli do tego, skąd wydobywało się światło. Tropy wiodły do kombinatu warzywniczego w pobliskiej wiosce Sadowoje.
Wyjaśnienie
Blask był odbiciem niezwykle silnego światła wydobywającego się ze szklarni. Wyjątkowo nisko zawieszone chmury sprawiały, że wyglądało, jakby jasność pochodziła z nieba. Okazało się, że miejscowi specjaliści przeprowadzali testy nowej technologii upraw. We wsi Sadowoje przygotowywane jest uruchomienie innowacyjnego kombinatu. Rosjanie mają nadzieję, że już niedługo zbiory nie będą się odbywały tylko od marca do października, jak to ma miejsce w tej chwili. Liczą, że świeże ogórki i pomidory będą dostępne przez cały rok.