Pociąg, który pojedzie 4 tys. km/h. Ludzkie ciało może tego nie wytrzymać
Ma jeździć z czterokrotnie większą prędkością, niż latają samoloty. T-Flight nazywany "latającym pociągiem" to najnowszy pomysł Chińczyków. Futurystyczną sieć kolejową projektuje i chce wybudować firma China Aerospace Science and Industry Corporation - informuje "South China Morning Post". Pojazd miałby pędzić 4 tys. km/h. Airbus A380 lata z prędkością ok. 1 tys. km/h, Boeing 787 - 954 km/h.
Śmiałe plany
Chińczycy zamierzają budować sieć stopniowo. Pierwszy etap to połączenie dużych miast w regionach - pociągi miałyby kursować 1 tys. km/h. Później przyszedłby czas na dotarcie z projektem do kluczowych miast Chin, a prędkość wzrosłaby do 2 tys. km/h. Podwojenie tego wyniku nastąpiłoby na trzecim i ostatnim etapie, który polegałby na połączeniu futurystyczną siecią krajów uczestniczących w wielkim projekcie gospodarczym Pekinu, jakim jest wskrzeszenie Jedwabnego Szlaku. A zatem może kiedyś T-Flight dotrze do Polski. Nasz kraj ma brać aktywny udział w nowym Jedwabnym Szlaku.
Technologia
Projekt ma łączyć technologię ponaddźwiękowych samolotów, szybkich kolei na poduszce magnetycznej i próżniowych pociągów rurowych, czyli pomysłu, na którym oparty jest Hyperloop Elona Muska. "Latające pociągi" umożliwiłyby pasażerom podróżowanie z Pekinu do Wuhan w środkowych Chinach w ciągu pół godziny - twierdzi chiński koncern.
Szyny dla "latającego pociągu"
Zakładana prędkość 4 tys. km/h jest ponad dziesięciokrotnie większa od najszybszych pociągów, które jeżdżą obecnie. Tor, po którym miałby się poruszać skład, będzie zamknięty w rurze wypełnionej próżnią.
T-Flight
Projekt zaprezentował Liu Shiquan, wiceprezes China Aerospace Science and Industry Corporation. Zrobił to na konferencji branżowej w Wuhan, w prowincji Hubei. Nie wszystkich jednak ona porwała. Pojawiły się głosy sceptyków.