Pokazali dom brutalnej morderczyni. Wygląda jak z horrorów
26-letnia Jemma Lilley z Australii dusiła drutem 18-letniego chłopaka z zespołem Aspergera. Później śmiertelnie zraniła go trzykrotnie nożem. Kobieta obiecała sobie wcześniej, że zabije człowieka przed 25. urodzinami. Sąd uznał ją za winną zabójstwa, ale dokładny wyrok poznamy dopiero w lutym - czytamy w "The Sun". Oprócz Lilley skazano również Trudi Lenon, która pomagała jej w zbrodni.
Sekretny pokój
W tym miejscu kobieta dokonała zbrodni. Ściany były zasłonięte niebieską plandeką. W środku znaleziono ślady krwi i kępki włosów ofiary. Kobieta twierdziła, że remontowała pomieszczenie, aby stworzyć w środku salon tatuażu. Lilley, zanim zabiła 18-latka, miała tam czytać ofierze fragmenty swojej powieści.
Makabryczne odkrycie obok domu
Ciało chłopaka zakopała w ogrodzie. Teren zalała betonem i przykryła płytkami.
W garnku nie było jedzenia
Śledczy ustalili, że w garnku znalezionym w jej kuchni znajdował się kwas. Prawdopodobnie rozpuszczono w nim kawałki mięsa.
Ostrza nie miały służyć do gotowania
Policja w domu Lilley znalazła także kilkanaście noży i skalpeli. Była wśród nich także piła służąca do cięcia kości.
Ten pokój służył jej za sypialnię
Brakowało tam fragmentu dywanu. Według policji został wycięty, bo znajdowały się na nim ślady krwi.
Na ścianie namalowany był błazen
Podobny motyw morderczyni chciała sobie wytatuować. Większość ścian w domu była przyozdobiona plakatami z horrorów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.