Wiewiórka przez kilka dni dostawała do jedzenia jedynie marchewkę i cebulę. Ta dieta o mały włos jej nie zabiła.
Ku ich zdziwieniu zaczęła leżeć na boku i nie była skora do zabaw. Już nie była fajna i zabawna, więc postanowili oddać ją Straży Miejskiej
- czytamy w tvn24 wypowiedź Marzeny Białowolskiej z fundacji na rzecz zwierząt "Dzika Ostoja".
2/4
Mało brakowało do tragedii
0
0
3/4
Pomoc od serca
0
0
4/4
Szczęśliwie zakończnie
0
0
Wybrane dla Ciebie
Przejdź na