Smartfony do 600 zł to kategoria sprzętu, w której jest najbardziej tłoczno, a producenci co roku wprowadzają w niej kilkadziesiąt nowych modeli. Nic dziwnego – dziś tradycyjne telefony komórkowe zostały zastąpione przez smartfony, a przeważająca cześć użytkowników potrzebuje sprzętu prostego, niedrogiego i niezawodnego, przede wszystkim do dzwonienia, wysyłania wiadomości i czasami – przeglądania Facebooka. Zaawansowane funkcje z flagowców w ogóle nie są im potrzebne. Jaki zatem wybrać smartfon do podstawowych zastosowań? Oto nasze propozycje.
Wybór dobrego modelu do tej kwoty nie jest sprawą prostą. Po pierwsze w sprzedaży znajdują się dziesiątki modeli, które niestety, często niewiele się od siebie różnią. Symptomem tego są np. metalowe obudowy, które niegdyś były kojarzone z modelami klasy premium. Producenci uznali, że umieszczając low-endowy smartfon w metalowej obudowie, a ponadto stosując szkło 2,5D, zapewnią sobie przewagę nad konkurencją. Do pewnego czasu tak było, ale ten trend szybko podchwycili niemal wszyscy gracze rynkowi. W rezultacie rynek został zasypany identycznie wyglądającymi modelami w aluminiowych korpusach, które jednak wciąż kryły przeciętne podzespoły.
Na co można liczyć, wydając 600 zł?
Niestety, podobieństwo niskobudżetowych telefonów nie ogranicza się do wyglądu i materiałów. Wiele z nich ma też identyczne wyposażenie. Standardem są ekrany o przekątnej 5 cali i rozdzielczości HD, trudno znaleźć coś o lepszych parametrach. Połączenie 2 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci eMMC to kolejny powtarzalny element. Takie zasoby oczywiście będą wystarczające do podstawowych zastosowań, a nawet prostych multimediów i gier, jednak warto zwrócić szczególną uwagę na modele, które oferują już nieco więcej, 3 GB i 32 GB.
A procesory? Rządzą układy MediaTeka, które producenci wybierają z powodu niskich cen tych chipsetów. MediaTek w tym segmencie ma bardzo bogatą ofertę, modele cztero- i ośmiordzeniowe, o różnym połączeniu rdzeni CPU i taktowaniu. Bardziej ceniony Qualcomm ma tu jedynie modele z linii Snapdragon 4xx, po które producenci smartfonów rzadziej sięgają.
Duże podobieństwo widać także w parametrach sieciowych. LTE to najczęściej kategoria 4 i przepustowość podczas pobierania 150 Mbps. Dwuzakresowe (2,4 i 5 GHz) Wi-Fi jest rzadkością i najczęściej jest to zwykły standard b/g/n. Trudno liczyć na NFC, a USB to zawsze microUSB 2.0, bo USB C jeszcze tu nie dotarło. Coraz częściej jednak do najtańszych modeli trafiają czytniki linii papilarnych.
Aparaty w smartfonach do 60 zł zazwyczaj mają rozdzielczość 13 Mpix, jakby producenci stosowali te same sensory, nie grzeszą przy tym zbyt jasną optyką – najlepsze, na co możemy liczyć, to f/2,0. Takie aparaty oczywiście sprawdzą się całkiem dobrze w wielu sytuacjach, zwłaszcza w jasne dni, więc nie można za bardzo narzekać.
Nasz wybór – dlaczego taki?
Dobierając modele do zestawienia, kierowaliśmy się przede wszystkim dostępnością smartfonów w polskiej dystrybucji, z możliwością serwisowania. Chińskie sklepy internetowe kuszą tanimi smartfonami, które u nas kosztują niekiedy nawet ok. 1000 zł. Tam je można zdobyć w założonym przez nas limicie, co więcej, czasami są to urządzenia o komponentach z nieco już wyższej półki – wyposażone np. w 4 GB RAM. Tylko że często są to marki nieznane w Polsce, trudno im więc w pełni zaufać, nie mają oficjalnej dystrybucji, naprawy gwarancyjne są niemożliwe albo bardzo kłopotliwe (sprzęt trzeba odesłać do Chin), a ponadto mogą być pozbawione języka polskiego i nie działać w pełni w polskich sieciach LTE. Kupno tanich smartfonów bezpośrednio z Chin należy polecić tylko tym użytkownikom, którzy mają całkowitą pewność, że wiedzą, na co się decydują, i znają ograniczenia związane z taką formą zakupu. Z tego powodu odrzuciliśmy je już na etapie początkowej selekcji.
Ze względu na liczbę modeli dostępnych w sprzedaży, a zbliżonych parametrami, nie byliśmy w stanie ująć w naszym zestawieniu wszystkich modeli wartych uwagi, a niektóre nie trafiły do TOP10, mijając najlepszą dziesiątkę o włos. Stąd też brak w rankingu wielu marek, m.in.: Wiko, Motorola, Archos czy chińskich, Bluboo i Doogee, które też są obecne na polskim rynku, z ciekawymi i przystępnymi cenowo modelami.
Lenovo K6
Smartfon Lenovo to, jak przeważająca część urządzeń w naszym zestawieniu, model z ekranem IPS 5 cali, przykrytym zaokrąglonym szkłem 2,5D. Na plus wyróżnia go jednak wyższa rozdzielczość Full HD, która w tym przedziale cenowym jest rzeczą rzadką.
Smartfon został umieszczony w aluminiowej obudowie z czytnikiem linii papilarnych na pleckach. Napędza go ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 430 o taktowaniu 1,4 GHz, z grafiką Adreno 505, wspierany przez 2 GB pamięci RAM. To połączenie zapewnia całkiem niezła wydajność, Lenovo K6 sprawdzi się nawet w mniej skomplikowanych grach 3D. Miejsca na aplikacje i pliki jest 16 GB. W specyfikacji tego modelu znajdziemy także Dual SIM, LTE kat. 4 (150 Mbps) i Wi-Fi b/g/n.
Aparat 13 Mpix wspierany jest przez flesz LED i autofokus PDAF, przedni ma rozdzielczość 8 Mpix. Smartfonem steruje – niezbyt nowy już – Android 6.0.1, który jednak został wzbogacony o szereg ciekawych dodatków i aplikacji Lenovo.
Gdy K6 debiutował na początku 2017 roku, jego cena wynosiła 900 zł, teraz jednak można ten smartfon kupić za 599 zł.
TP-Link Neffos X1 Lite
Propozycja firmy TP-Link to jeden z najciekawszych modeli dla oszczędnych użytkowników. Smartfon wygląda niezwykle elegancko, a stylizowana na aluminium obudowa jest lekka i poręczna. Mimo bardzo przystępnej ceny smartfon wygląda jak model z nieco wyższej półki.
Jego dużą zaletą, poza wyglądem, jest czytnik linii papilarnych, czyli rzecz rzadko spotykana w tym segmencie. Przedni panel zajmuje pięciocalowy ekran IPS HD pokryty zakrzywionym szkłem 2,5D, co jeszcze bardziej podkreśla styl tego urządzenia. Ekran ma funkcję wybudzania za pomocą podwójnego kliknięcia, a zimą obsłużymy go w rękawiczkach.
Wewnątrz umieszczono czterordzeniowy układ MediaTek MT6750 (4 x 1,5 GHz i 4 x 1 GHz), z grafiką Mali-T860 MP2, wspierany przez 2 GB RAM. Na pliki i aplikacje mamy 16 GB pamięci eMMC. Takie parametry zapewnią płynne działanie w codziennych zastosowaniach.
Łączność zapewnia Dual SIM, LTE kat. 4 (150 Mbps) i dwuzakresowe Wi-Fi a/b/g/n. Atutem Neffosa X1 Lite są także aparaty. Główny ma rozdzielczości 13 Mpix, autofocus PDAF i przesłonę f/2,0. Ponadto producent wyposażył aparat w opcję Real-Time Night, która umożliwia wykonanie wyraźnych zdjęć, nawet w słabym świetle. Przedni aparat dysponuje obiektywem szerokokątnym i rozdzielczością 5 Mpix, co pozwala na robienie świetnych selfie grupowych. Całością zarządza Android 7.0.
Neffos X1 Lite kosztuje ok. 480 zł.
ZTE Blade V8 Lite
Starszy model Blade V7 Lite został świetnie przyjęty przez rynek, a teraz polscy użytkownicy mogą wybrać model nowszej generacji, Blade V8 Lite. Smartfon łączy wygląd premium z atrakcyjną ceną.
W eleganckiej, metalowej obudowie umieszczono ekran IPS 5 cali HD oraz czytnik linii papilarnych. Mocy dostarcza ośmiordzeniowy układ MediaTek MT6750 (1 i 1,5 GHz) z grafiką Mali-T860, który współpracuje z 2 GB pamięci RAM oraz 16 GB pamięci wewnętrznej pod kontrolą systemu Android 7.0. Producent dodał od siebie wiele ciekawych usprawnień, np. funkcję ZTE Locker (codziennie pojawia się nowa tapeta) czy wybudzania ekranu podwójnym stuknięciem. Aparat ma standardowe 13 Mpix, ale jego zaletą jest funkcja szybkiego fotografowania „Dotknij i zrób zdjęcie”, a także rzadki w tej klasie sprzętu tryb manualny, który pozwala na ręczne kontrolowanie najważniejszych parametrów obrazu (ISO, korektę ekspozycji, balans bieli i ostrość). Przedni aparat ma rozdzielczość 8 Mpix. Łączność zapewnia Dual SIM, LTE kat. 4 (150 Mbps) i Wi-Fi b/g/n. Zaletą może okazać się także dźwięk, którego optymalizacją zajęła się firma Arkamys.
ZTE Blade V8 Lite w dniu premiery został wyceniony na 649 zł, ale można ten model kupić poniżej zakładanego limitu, już w granicach 580 zł.
HomTom HT20 Pro
To dość nietypowy model w naszym zestawieniu. Jest to smartfon o wzmocnionej konstrukcji. Mimo stosunkowo zgrabnej obudowy HT20 Pro zapewnia wysoką odporność na pył, kurz i wodę, co potwierdza certyfikat IP68. Otwór mikrofonu i głośnik są maskowane przez przeciwpyłowy filtr siatkowy. Producent gwarantuje też, że smartfon zniesie upadki z wysokości 120 cm.
Obudowa jest wykonana ze stopu magnezu, a dodatkowe wzmocnienie zapewniają elementy z poliwęglanu (w kolorach: czarnym, żółtym, białym lub zielonym, do wyboru). Rzadkim dodatkiem w pancernych smartfonach jest czytnik linii papilarnych. Ekran IPS ma przekątną 4,7 cala i rozdzielczość HD 720p. Za płynną pracę odpowiada ośmiordzeniowy układ MediaTek MT6753 o taktowaniu do 1,3 GHz, wspierany przez GPU Mali-T720 i 3 GB pamięci RAM. Na pliki i aplikacje jest 32 GB. Łączność zapewnia LTE kat. 4 (150 Mbps) ze wsparciem dla pasma 800 MHz, a zdjęcia wykonamy aparatami 13 Mpix i 5 Mpix. Całością steruje niezbyt już nowy Android 6.0.
Mimo nieco przestarzałej konstrukcji HomTom HT20 Pro to wciąż ciekawa propozycja dla entuzjastów wszelkich aktywności outdoorowych.
Gdy wchodził na polski rynek, smartfon kosztował ok. 800 zł. Teraz jednak bez problemu znajdziemy go za mniej niż 600 zł.
Allview X4 Soul Mini 3GB
Rumuńska marka Allview wprowadza na polski rynek kolejne modele, a jedną z tegorocznych premier był X4 Soul Mini. Smartfon wyróżniają metalowa (złota lub czarna) obudowa, z czytnikiem linii papilarnych, oraz zaokrąglone szkło ekranu 2,5D, a całość wygląda jak modele ze znacznie wyższej półki.
Allview X4 Soul Mini to kolejny na naszej liście model z ekranem IPS 5 cali o standardowej rozdzielczości HD 720p. Moc zapewnia czterordzeniowy procesor MediaTek MT6737M o taktowaniu do 1,25 GHz, z układem graficznym Mali-T720. Proponowany przez nas mocniejszy wariant ma 3 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci eMMC, którą można rozbudować o 128 GB dzięki karcie microSD (hybrydowe złącze zamiennie z drugim SIM-em). Wydajność tego modelu nie zadowoli więc wymagających użytkowników, ale do codziennych zastosowań X4 Soul Mini będzie się w pełni nadawał. Szybkie przeglądanie Internetu zapewnia LTE kat. 4 (150 Mbps) i dwuzakresowe WI–Fi b/g/n. Aparat dysponuje matrycą 13 Mpix, autofocusem PDAF i przesłoną f/2,0, co pozwoli robić dość dobre zdjęcia, nawet w słabych warunkach oświetleniowych. Selfie wykonamy za pomocą aparatu 8 Mpix.
Gdy X4 Soul Mini wchodził kilka miesięcy temu na rynek, jego cena wynosiła ok. 800 zł, teraz można go już jednak mieć za 599 zł.
LG K10 (2017)
Pokazany na targach MWC 2017 nowy wariant LG K10 to kontynuacja wielkiego przeboju LG z roku 2016. Tegoroczna edycja w dniu rynkowej premiery kosztowała ok. 850 zł. Od tego czasu znacznie staniał, nie tracąc przy tym swoich walorów. Smartfon jest wyposażony w ekran IPS o przekątnej 5,3 cala i rozdzielczości HD, któremu elegancji dodaje zaokrąglenie 2,5D.
Uwagę zwraca także opływowa obudowa wykonana z tworzywa o wykończeniu przypominającym szczotkowane aluminium. Ośmiordzeniowy procesor MediaTek MT6750 1,5 GHz, wsparty grafiką Mali-T860, i 2 GB pamięci RAM nie jest najwydajniejszym połączeniem, jednak mimo to smartfon sprawnie radzi sobie nawet z grami 3D po zmniejszeniu liczby detali. Na aplikacje i pliki jest 16 GB i do 2 TB na karcie microSD. Funkcje komunikacyjne zapewnia LTE kat. 6. (300 Mbps) z HD Voice i VoLTE, a także Dual SIM (jest także wersja z jednym gniazdem) i NFC.
Tylny aparat to standardowe w tym segmencie 13 Mpix z przesłoną f/2,2, w którym nie brakuje jednak ciekawych usprawnień, jak np. automatyczne robienie zdjęć i wykrywanie twarzy. Na szczególną uwagę zasługuje za to aparat przedni, z matrycą 5 Mpix i przesłoną f/2,2, który pracuje w dwóch trybach: zwykłym lub szerokokątnym 120˚. LG K10 (2017) jest więc ciekawą propozycją dla osób, które często robią selfie i poszukują tu czegoś niebanalnego. System operacyjny to Android 7.0 Nougat wzbogacony o nakładkę LG UX.
LG K10 (2017) kosztuje niecałe 600 zł.
UMIDIGI C Note
UMIDIGI, czyli dawniej UMI, to jedna z chińskich marek oficjalnie dystrybuowanych w Polsce. Producent ten w swoich konstrukcjach łączy solidne wykonanie, niezłe parametry i przyzwoitą cenę.
I tak jest też w przypadku C Note. Smartfon ma ekran IGZO 5,5 cala i wysoką jak na klasę „do 600 zł” rozdzielczość Full HD. Zaokrąglone szkło Dragontrail z krawędziami 2,5D świetnie współgra z aluminiową obudową. Smartfon jest napędzany przez budżetowy, czterordzeniowy układ MediaTek MT6737T o taktowaniu 1,5 GHz (grafika Mali-T720 MP2), który wspiera 3 GB RAM. Do gier 3D, multimediów i Internetu taka moc w pełni wystarczy. UMIDIGI C Note ma czytnik linii papilarnych, modem LTE 150 Mbps, dwa gniazda na kartę SIM, a wszystkim zarządza Android 7.0. Aparat 13 Mpix ma PDAF i, niestety, przeciętną optykę f/2,2, ale zdjęcia dzienne powinny się zawsze udać. Natomiast aparat do selfie dysponuje matrycą 5 Mpix. Mocnym atutem tego modelu jest także spora bateria – 3800 mAh.
UMIDIGI C Note nie jest szeroko dostępny w sprzedaży, a ponadto w jednej z dużych sieci kosztuje blisko 700 zł, jednak nie trzeba długo szukać, by znaleźć oferty z mniejszych sklepów w granicach 550 zł.
Xiaomi Redmi 4X 32 GB
Nie ma chyba zestawienia smartfonów o najlepszym stosunku ceny do możliwości, w którym by zabrakło Xiaomi. W kategorii do 600 zł uwagę zwraca model Redmi 4X w wariancie 32 GB. Są także dostępne inne wersje tego modelu, w tym 64 GB, jednak najkorzystniejszy cenowo jest właśnie proponowany przez nas.
Ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 435 1,4 GHz, z grafiką Adreno 505, wspierany przez 3 GB pamięci RAM zapewnia wystarczającą moc nie tylko do przeglądania Internetu i serwisów społecznościowych, ale także pozwala dość płynnie grać w gry 3D. Smartfon jest umieszczony w solidnej, metalowej obudowie, a na jego pleckach znajduje się czytnik linii papilarnych. Pięciocalowy ekran IPS ma rozdzielczość HD i chroni go, zagięte na krawędziach, szkło 2,5D. Funkcje komunikacyjne zapewnia Dual SIM, LTE kat 4. (150 Mbps) oraz Wi-Fi b/g/n. Redmi 4X to także ciekawa propozycja dla mobilnych fotografów – główny aparat 13 Mpix ma PDAF, przysłonę f/2.0 oraz tryb HDR, co w sumie pozwala na robienie wyraźnych zdjęć o ładnych kolorach, nawet w mniej korzystnych warunkach. Dużą zaletą Redmi 4X jest zbudowany na bazie Androida system MIUI – po najnowszej aktualizacji w wersji 8,5, a wkrótce także 9, który funkcjonalnie dalece wyprzedza czystego Androida i ma wielkie swoich fanów.
Xiaomi Redmi 4X 32 GB kosztuje ok. 600 zł.
TP-Link Neffos X1 32 GB
Był Neffos X1 Lite, nie mogło też zabraknąć wyższego modelu – Neffos X1. To jeden z najciekawszych smartfonów do 600 zł o świetnym stosunku możliwości do ceny.
Neffos X1 jest umieszczony w eleganckiej, szarej obudowie z matowego metalu, ekran IPS osłania szkło z krawędziami 2,5D, a jakość materiałów i wykonania przypomina modele dwa, trzy razy droższe. Wyświetlacz ma 5 cali i rozdzielczość HD. Sercem Neffosa X1 jest ośmiordzeniowy układ MediaTek Helio P10 (rdzenie do 1,8 GHz) z GPU Mali-T860 MP2, czyli jednostka, która nie tylko na plus odróżnia się od innych budżetowych układów MediaTeka, ale także może rywalizować ze snapdragonami linii 4xx. Rekomendowany przez nas wariant ma 3 GB pamięci RAM i 32 wewnętrznej, w sumie zapewnia to dość niezłą wydajność (słabszego wariantu 2/16 GB nie polecamy). Smartfon doskonale więc sobie poradzi nawet z wymagającymi grami 3D, chociaż nie na najwyższym poziomie detali. Dostęp do Internetu zapewniają LTE kat. 4 (150 Mbps) i dwuzakresowe Wi-Fi a/b/g/n, a bezpieczeństwo zwiększa czytnik linii papilarnych.
Neffos X1 jest wyposażony w typowy dla tej klasy cenowej aparat 13 Mpix, ale tym razem jest to sensor SONY IMX258, czyli ten sam, który zastosowano we flagowym LG G6. W połączeniu z optyką f/2,0 i PDAF daje to całkiem dobre efekty. Przedni aparat to już typowe 5 Mpix, chociaż wyróżnia się trybem korekty w czasie rzeczywistym.
Cena: 597 zł.
Xiaomi Redmi Note 5A Prime
Drugi model Xiaomi w naszym zestawieniu to propozycja dla osób szukających smartfonów z nieco większym wyświetlaczem. Redmi Note 5A Prime to bogatsza wersja Redmi Note 5A, który ma słabsze parametry, a kosztuje niemal tyle samo.
Niestety, podobnie jak słabszy wariant, także i Prime ma obudowę z plastiku, a nie z metalu. Redmi Note 5A Prime wyposażono w ekran IPS 5,5 cala o rozdzielczości HD. Proponowany przez nas wariant ma 3 GB pamięci RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej. Mocy dostarcza układ Snapdragon 435 o taktowaniu 1,4 GHz z grafiką Adreno 505 – są to więc parametry porównywalne do Redmi 4X. Nie zabrakło czytnika linii papilarnych, standardu Dual SIM i LTE kat 4. (150 Mbps). Główny aparat ma 13 Mpix, przesłonę f/2,2, ale na szczególną uwagę zasługuje aparat przedni o rozdzielczości 16 Mpix, z przesłoną f/2.0, który pozwala robić wysokiej jakości selfie, w czym pomagają specjalne filtry upiększające. Smartfon jest sprzedawany z systemem MIUI 8.5, chociaż w zapowiedziach jest MIUI 9.0.
Ceny za Redmi Note 5A Prime są dość zróżnicowane. Najwyższa sięga nawet pułapu 700 zł, jednak bez problemu znajdziemy też oferty mieszczące się w zaplanowanym budżecie, to jest ok. 590 zł.
Autor: Mieszko Zagańczyk
Polecamy najnowszy numer Mobility