Tak policja uczy się dławić bunt mieszkańców Unii
Podczas symulowanych przez kilka dni wydarzeń sporo się dzieje. Pełne ręce roboty mają komandosi i prewencja. Są nawet zamieszki na weselu skłóconych rodzin. W to wszystko wrzuceni zostają przedstawiciele różnych formacji policyjnych, także żandarmerii wojskowej. W sumie 600 mundurowych m.in. z Hiszpanii, Portugalii, Rumunii, Polski, Niemiec, ale i Kamerunu czy Burkina Faso. Ich głównym zadaniem było nauczyć się współpracować w sytuacjach kryzysowych.
Nacisk w treningu kładziono na działania pacyfikacyjne, patrolowanie, kontrolę tłumu, działania służb specjalnych i śledczych - czytamy na stronie organizatorów.
Celem polityczne bunty?
Militaryzacja policji jest szczególnie niepokojąca i stoi w sprzeczności z obowiązującą w Niemczech zasadą rozdziału policji i wojska - stwierdził.