Tragiczna śmierć na Dolnym Śląsku. Tir ze zbożem przewrócił się na nissana
Odcinek wąskiej drogi 208D koło Udanina w powiecie średzkim (woj. dolnośląskie) stał się miejscem tragicznego wypadku z dwoma ofiarami śmiertelnymi, czytamy na polsatnews.pl. Kierowca tira zahaczył prawym kołem o pobocze, stracił panowanie i odbił gwałtownie w lewo. Ciężarówka transportująca zboże przewróciła się na jadący z naprzeciwka samochód osobowy. Wysypany na drogę ładunek przykrył małe auto.
Ofiary
Gdy na miejsce dotarli strażacy, kierowca almery już nie żył. Jadąca razem z nim kobieta była w ciężkim stanie, z otwartym złamaniem nadgarstka i podejrzeniem uszkodzenia szyjnego odcinka kręgosłupa, informują strażacy z Udanina. Tragedia rozegrała się przed południem 18 września.
Uwięzieni
Żeby dotrzeć do osób w nissanie służby ratunkowe musiały odciąć kompletnie dach zniszczonego auta. Wcześniej musieli odgarnąć otaczające go zboże.
LPR
Ranną pasażerkę do szpitala zabrał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Walka o jej życie trwała kilka godzin. Niestety, kobieta zmarła. Do szpitala trafił także kierowca tira.
Koło remizy
Pierwsi na miejscu byli strażacy z OSP Udanin. Wypadek wydarzył się 500 metrów od ich remizy. Nie było wyznaczonego kierowcy samochodu gaśniczego, więc trzech tamtejszych strażaków-ochotników wzięło sprzęt ratunkowy i pojechało ratować ludzi prywatnymi samochodami.
Służby
Jako pierwsza informację otrzymała Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Ujeździe Górnym. Na miejsce przyjechało w sumie pięć jednostek: z Udanina, Środy Śląskiej i Wrocławia oraz policja, prokurator i pogotowie ratunkowe.
Ciężki sprzęt
Po uszczelnieniu wycieku paliwa z tira oraz jego częściowym wypompowaniu postawiono ciężarówkę na koła. Zboże zostało zebrane i załadowane na inny pojazd. Na miejscu zjawili się też pracownicy firmy, do której należał ładunek.