Zwana przez potomnych Wilczycą z Francji, słynna XIV-wieczna monarchini rezydowała na angielskim zamku Rising. Badacze sfer paranormalnych sądzą, że to właśnie jej duch przechadzał się w ich obecności po korytarzach średniowiecznego zamczyska.
Na własne uszy słyszeliśmy szelest długiej sukni i wycie wilka - zapewniają "Daily Mail" łowcy.
W podczerwieni
Właśnie w paśmie podczerwonym ujawnił się rzekomo duch słynnej monarchini.
Niezwykła królowa
Obaliła własnego męża, króla homoseksualistę Edwarda II (zaaranżowała jego zabójstwo) i wprowadziła na tron syna, Edwarda III. Przez kilka lat samodzielnie rządziła Anglią mając u boku kochanka. Za młodu rozprawiła się też z rodziną we Francji.
Bez skrupułów ujawniła romanse swoich bratowych, przyczyniając się tym samym do upadku dynastii Kapetyngów i wybuchu wojny stuletniej - czytamy na tudorowie.pl.
Dlaczego Wilczyca?
35-letnia Izabela przeszła na wcześniejszą emeryturę. Była niezwykle zamożna i drugą połowę życia spędziła w luksusach. Aż 30 lat żyła na zamku Rising w Norfolk.
Łowcy adrenaliny
Nie bałem się. Gdy jesteśmy na tropie ducha, jest zbyt dużo adrenaliny, by się bać - przekonuje Andy.
Mężczyzna przyznaje, że ma świadomość, że to tylko zwykłe zdjęcie. Ale cieszy się, że dzięki niemu wywołał niemałe poruszenie wśród innych łowców duchów.
Autor: Jan Muller