Wenecja przeżywa wielki dramat. Są ofiary śmiertelne
We wtorek przed godziną 23.00 poziom przypływu osiągnął 187 cm. Ostatnio tak wysoką wodę odnotowano w 1966 r. Wynik z 12 listopada jest drugim najwyższym odnotowanym w historii Wenecji. Władze miasta mówią wprost: "To dramat".
Burmistrz obwinia zmiany klimatu
Jak podaje BBC, w wyniku powodzi zmarły 2 osoby, które zostały porażone prądem. Burmistrz Wenecji za coraz częstsze powodzie obwinił zmiany klimatu. Zaapelował do mieszkańców, by nie wychodzili z domu i poprosił rząd o pomoc.
"Sytuacja jest dramatyczna. Prosimy rząd o pomoc. Koszty będą wysokie. To wynik zmian klimatu. Przypływ 187 cm pozostawi niezagojoną ranę" - powiedział.
Bazylika św. Marka zalana
Na placu św. Marka stoi ponad metr wody. Wdarła się ona m.in. do przedsionka i krypty kościoła w Wenecji. Inspektorzy oceniają skalę szkód. Świątynia została zalana po raz 6. w ciągu 1200 lat, z czego do czterech powodzi doszło w ciągu ostatnich 2 dekad.
Jeden wielki kanał
Wenecja nie ma w tej chwili dróg i placów. Wszystkie zamieniły się w kanały. Wiele popularnych miejsc turystycznych zostało zalanych.
Szkoły zamknięte
W środę szkoły w Wenecji zostaną zamknięte. Władze miasta obawiają się kolejnej rekordowej fali.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zobacz także: Wielka powódź porwała samochody