Evilenglish, użytkownik Reddita z USA, znalazł w odziedziczonym po zmarłych dziadkach domu coś niesamowitego. Pod podłogą jednego z pomieszczeń znajdował się właz do ukrytego tam sejfu. Natknął się na niego zupełnie przypadkowo. W rodzinie nikt wcześniej o skrytce nie wiedział. Kiedy wreszcie dobrał się do skrytki, nie mógł uwierzyć w to, co znalazł.
Wystarczyło odsunąć wykładzinę
Sejf znajdował się pod grubą betonową płytą, jednak można się było do niego dostać poprzez mniejsze, okrągłe drzwiczki.
Szyfr
Zawartość sejfu chroniona była szyfrem. Jego nowy właściciel próbował go odgadnąć, jednak gdy któraś z rzędu próba okazała się być bezskuteczna, zadzwonił do ślusarza. Fachowiec po kilku godzinach pracy uporał się z zamkiem.
Tak blisko...
Jak relacjonuje mężczyzna, w chwili otwierania sejfu wyobrażał sobie, że może w nim być wszystko. Najbardziej bał się jednak, że będzie on pusty. Było wręcz odwrotnie.
Nie był pusty!
Cała skrytka wypełniona była wodą. Jak się później okazało, tuż obok niej, pod ziemią przebiegała rura, która pękła przed laty. Mężczyzna myślał, że to, co zobaczył po otwarciu sejfu, to książki, które zmokły i że jego "skarb" przepadł. Los był jednak łaskawy.
Cenna zawartość
Książki okazały się być klaserami z całą kolekcją wiekowych monet. Co więcej, w sejfie luzem pływało ich całe mnóstwo, wraz z dokumentami i niewielką ilością gotówki.
Tyle wygrać
Mężczyzna przyznaje, że gdy otwierał sejf, nawet nie marzył, że znajdzie tam aż tyle ciekawych przedmiotów.
Monety
Same monety, które znajdowały się w środku, są warte kilkanaście tysięcy dolarów. Mężczyzna nie zamierza ich jednak sprzedawać, bo chce zachować je, jako rodzinną pamiątkę.
Drobne straty
Niestety, ze względu na działanie wody, nie wszystkie schowane w sejfie przedmioty zachowały się w tak idealnym stanie, jak kolekcjonerskie monety.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.