pogoda
Warszawa
Krzysztof Narewski | 
aktualizacja 

Ludobójstwo w Birmie. Spalili ponad 200 muzułmańskich wiosek

532

Masowe podpalenia, plądrowanie i mordowanie – tak wygląda konflikt między buddystami a muzułmanami. Międzynarodowa organizacja Human Rights Watch nazywa to książkowym ludobójstwem.

Ludobójstwo w Birmie. Spalili ponad 200 muzułmańskich wiosek
(Getty Images, Allison Joyce / Stringer)

Prześladowana jest muzułmańska mniejszość Rohingja. Buddyści nazywają ich tykającą bombą. Oskarżają Rohingja o spiskowanie i planowanie ataków terrorystycznych. Zdjęcia satelitarne wykonane w maju i wrześniu tego roku wyraźnie pokazują skalę zniszczeń.

Na fotografiach widać zgliszcza wiosek. Chodzi o Myar Zin, Nwar Yon Taung i Yae Twin Kyun. Organizacja Human Rights Watch, która przekazała te tragiczne wiadomości, upubliczniła sześć zdjęć będących dowodami. W każdej z nich zniszczone jest co najmniej 90 proc zabudowań.

Wykonane zdjęcia pokazują to, o czym mówili świadkowie. Międzynarodowa organizacja dotarła do uciekających przedstawicieli mniejszości. Ci opowiadali o licznych podpaleniach, mordowaniu i plądrowaniu przez wojsko, policję i buddyjskie bojówki.

(DigitalGlobe/HRW)

Te zdjęcia to szokujący dowód masowych zniszczeń i tego jak siły specjalne Birmy próbują pozbyć się Rohingja – powiedział Phil Robertson z Human Rights Watch w Azji.

(DigitalGlobe/HRW)

Przedstawiciele tej organizacji namawiają przywódców krajów zjednoczonych w ONZ do działania. Chcą, żeby przyjęto rezolucję potępiającą to, co dzieje się w Birmie. Sekretarz Generalny powinien też wprowadzić sankcje, a w szczególności embargo na broń.

(DigitalGlobe/HRW)

Muzułmańska mniejszość nie ma wyjścia i musi uciekać. Do pobliskiego Bangladeszu przedostało się już 400 tys. osób. 240 tys. z nich to dzieci.

Zupełnie inne zdanie o konflikcie mają wojskowi z Birmy. Twierdzą, że po prostu prowadzą akcję przeciwko muzułmańskim bojownikom, którzy pod koniec sierpnia podpalili 30 punktów policyjnych i bazę wojskową. Zabili przy tym 12 osób. Ich zdaniem wioski spłonęły, bo podpalili je sami muzułmanie.

Rohingja stanowią ok. 2 proc. mieszkańców Bimy. Tamtejszy rząd nie uznaje ich za grupę etniczną. Przyznano im jedynie status imigrantów z Bangladeszu, co wśród samej mniejszości budzi duże kontrowersje. Rohingja nie mają dokumentów, nie mogą korzystać z państwowej opieki medycznej, edukacji czy szukać pracy. Ich głównym zajęciem jest rolnictwo - szczególnie połów ryb.

Zobacz także: Zobacz też: Birma. Ostrzegamy - łatwo stracić tam rachubę
NA ŻYWO

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 25.04.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Mówiła, że jedynie "pożycza". Pracownica banku ukradła z kont klientów 240 tys. dolarów
Rozświetlił nocne niebo nad brazylijską Taquarą. Mieszkańcy poszukują kawałków meteorytu
Wymieniają Polskę. Holendrzy publikują niepokojący raport
Wyjątkowe odkrycie w kopalni. To nowy gatunek węża
Groźny wirus na horyzoncie? Alarm w Wielkopolsce
Chciała obniżyć gorączkę u syna. Niemal skazała go na śmierć
Zełenski: Na Kijów spadła rakieta z amerykańskimi częściami
To koniec czarterów, jakie znamy? Itaka uruchamia własną linię lotniczą
Zatrzymany na granicy. Turecki kurier migrantów złapany
Niezwykła piłkarska rodzina. Talent przekazywany w genach
Szczere słowa kardynała. Mówi, czy mógłby zostać papieżem
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić