Dzik z osady leśnej w podpiotrkowskim Kole zniknął na tydzień. Zaczęło się od walki z innym dzikiem i uszkodzenia ogrodzenia. Zwierzak wykorzystał okazję i dał drapaka między drzewa. Jego losy śledził i opisywał na Facebooku leśnik, Paweł Kowalski.
Niektórzy już się bawią. Owoce z domowego wina zrobiły swoje - napisał we wtorek na swoim profilu, pokazując śpiącego Chrumka.
Rosły samiec odnalazł się, jak informuje "Dziennik Łódzki", za stodołą u okolicznego rolnika. Dobrał się do "łakoci" i szczęśliwy usnął. Ponoć trzeźwiał już w swojej zagrodzie.
Chrumek to dorosły już odyniec, który jako malec stracił matkę i którego Paweł Kowalski wykarmił butelką z mlekiem. Uwielbia drapanie po brzuchu - informuje dziennik.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.