Niemal tydzień temu, w ubiegłą środę Japonia rozpoczęła szczepienia na COVID-19. I tu pojawił się problem ponieważ... Japończycy dość sceptycznie podchodzą do tematu szczepień a potwierdzają to między innymi dane dotyczące szczepień na grypę.
Stąd też władze Japonii zaczęły myśleć, w jaki sposób zachęcić obywateli by udali się na szczepienie. Rządzący wpadli zatem na pomysł by... płacić mieszkańcom. Nie wszystkim rzecz jasna.
Nagroda za śmierć?
Zapowiedziano, że jeśli obywatel umrze w wyniku skutków ubocznych szczepienia przeciwko koronawirusowi, to rząd wypłaci rodzinie zmarłego 44,2 mln jenów, czyli około 400 tysięcy dolarów.
Jak zatem stwierdzić, czy śmierć nastąpiła w wyniku szczepienia? Otóż i na to Japończycy zdają się być przygotowani. A wszystko to dzięki temu, że obecnie pracownicy służby zdrowia przeprowadzają badanie, w którym sprawdzane są skutki uboczne występujące po zaszczepieniu.
Bierze w nim udział aż 20 tysięcy pracowników. Ich zadaniem jest prowadzenie codziennych zapisków przez siedem tygodni po przyjęciu pierwszej z dwóch dawek szczepionki.
W pierwszej kolejności szczepiony jest personel medyczny i osoby starsze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.