O smutnej sprawie pisze teraz "Radio Zet". Koszmar zdarzył się, kiedy dziewczynka przebywała pod opieką totalnie nieodpowiedzialnej, 35-letniej matki. Dziecko nagle runęło z okna z pierwszego piętra budynku.
Zgłoszenie do dyżurnego komendy policji w Bytowie wpłynęło w czwartek, 3 sierpnia. We wskazany adres od razu ruszyli policjanci i ratownicy medyczni. Wezwano też lotnicze pogotowie ratunkowe. Sytuacja była bardzo poważna. Liczyła się każda minuta.
1,5-roczna dziewczynka wypadła z okna. Tragedia w miejscowości Jasień
Dziewczynka na szczęście przeżyła fatalny wypadek. Została pilnie przetransportowana śmigłowcem do pobliskiego szpitala. Póki co, nie są udzielane szersze informacje na temat jej aktualnego stanu zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mundurowi zajęli się jej rodzicielką. Po chwili rozmowy z 35-latką wyczuli od niej silną woń alkoholu. Zbadali ją alkomatem. Aż zaniemówili, kiedy zobaczyli wynik. Kobieta wydmuchała bowiem 1,5 promila.
To nie koniec bulwersujących ustaleń. "W domu znajdowało się jeszcze czworo dzieci, które trafią pod opiekę innych osób" - powiedział dla "Radia Zet" st. sierż. Dawid Łaszcz. 35-latka została bowiem zatrzymana.
Wiadomo, że mundurowi zabezpieczyli wszelkie ślady na miejscu. Przeprowadzono dokładne oględziny terenu, gdzie doszło do dramatu. Dokonano też przesłuchania świadków. Wszystko to pomoże precyzyjnie ustalić i wyjaśnić przebieg całego zdarzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.