Zagubiony chłopiec mówił jedynie "Papa odjechał..." . 10-latek podróżował pociągiem ze swoimi rodzicami. Kiedy pociąg zatrzymał się na stacji Częstochowa, dziecko wykorzystując nieuwagę rodziców na chwilę wyszło na peron.
Wówczas skład odjechał zgodnie z rozkładem. Niestety chłopczyk nie zdążył wysiąść z powrotem do pociągu. Na szczęście świadkiem tego zdarzenia była siostra zakonna, która zaopiekowała się dzieckiem i powiadomiła policję i Strażników Ochrony Kolei.
Kontakt z nim był bardzo utrudniony, bo dziecko pochodziło z Rumuni i nie mówiło po polsku. Chłopiec został przekazany funkcjonariuszom Służby Ochrony Kolei, którzy zaopiekowali się 10-latkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście udało się nawiązać kontakt z rodzicami, którzy najbliższym pociągiem wrócili na miejsce. Chłopczyk cały i zdrowy został przekazany rodzicom, którzy zaopiekowali się swoim dzieckiem.
Ważny przekaz policji
Policjanci apelują do rodziców, by tłumaczyli dzieciom, jak należy postąpić, gdy się zgubią. Powinny też znać podstawowe dane, dzięki którym będzie można skontaktować się z ich najbliższymi.
Pamiętajmy jednak, że w sytuacji stresującej większość dzieci zapomina podstawowych informacji, dlatego zadbajmy o bransoletkę lub opaskę z danymi kontaktowymi rodziców, lub opiekunów - podkreślają funkcjonariusze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.