Jej pierwsze dzieło zostało wystawione w galerii w Misson. Na jego kupno zdecydowały się organizacje charytatywne, które pomagają ludziom w walce z chorobami nowotworowymi.
O dzieła Daisy walczą licytanci z całego świata. Jeden z jej obrazów, na którym dziewczynka namalowała niezapominajki, został kupiony za 9,5 tys. funtów (ponad 46 tys złotych). Obraz cieszył się taką popularnością, że zamówiono aż 100 jego kopii. Wśród kupców znaleźli się ludzie z Hong Kongu i Kanady.
10-latka zarobiła na swoich obrazach 50 tys. funtów. Wszystko przekazała na cele charytatywne
Mama Daisy, Karen, przyznała, że jej córka "od zawsze interesowała się sztuką" - podaje metro.co.uk. "Jednak od kilku lat jej prace naprawdę przykuwają uwagę [...]. Kiedy namalowała obraz dla swoich dziadków, zrozumieliśmy, że robi coś wyjątkowego" - tłumaczy kobieta.
Daisy maluje głównie kwiaty. Dziewczynka czuje, że reprezentują one ludzi, którzy mieli do czynienia z rakiem. Karen Watts tłumaczy, że wszystko, co znajduje się na obrazie, ma inne przesłanie.
Żonkile to ludzie, którzy przeżyli raka, ale jeszcze go nie pokonali. Gwiazdy reprezentują ludzi, którzy przegrali bitwę, podczas gdy słońce reprezentuje ludzi, którzy je pokonali. W jej obrazach zawsze jest element kwiatowy.
Wszystkie pieniądze, które zarabia Daisy, przekazywane są fundacjom charytatywnym i brytyjskiej służbie zdrowia. W trakcie trwającej pandemii koronawirusa 10-latka namalowała stokrotki i tęcze. W ten sposób chciała oddać hołd tym, którzy stoją na pierwszej linii frontu w walce z wirusem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.