PJ Brewer-Laye i jego babcia Angela Brewer-Laye wybrali się na spacer. Babcia szła piechotą, a wnuk jechał obok na gokarcie. Jednak po przejściu ponad 2,4 km seniorka zaczęła czuć się coraz gorzej.
Przeczytaj także: Przełomowe odkrycie w walce z rakiem piersi. Jad pszczół zabija komórki nowotworowe
11-latek ze Stanów Zjednoczonych uratował chorą babcię
Angela Brewer-Laye miała problemy z widzeniem i silne zawroty głowy. Starsza pani czuła się na tyle źle, że musiała oprzeć się o znak drogowy. Nagle zauważyła nadjeżdżający Mercedes. Był to jej własny samochód, za kierownicą którego siedział PJ Brewer-Laye.
Oparłam się o znak stopu, nagle patrzę w prawo i widzę, jak mój samochód – mój Mercedes-Benz – jedzie w moim kierunku. Po prostu w spokojnym tempie zbliżał się do mnie. Zajrzałam do samochodu. To był on – to był PJ – wspominała seniorka w wywiadzie dla 11Alive.
Okazało się, że PJ Brewer-Laye, widząc złe samopoczucie babci, wrócił gokartem do jej domu. Tam przesiadł się w pojazd, którym mógłby odwieźć starszą panią w bezpieczne miejsce.
To dziecko ma zaledwie 11 lat i jeździ jak zawodowiec – chwaliła wnuka Angela Brewer-Laye w rozmowie z 11Alive.
Przeczytaj także: Zobaczył pożar. Policjant wybiegł z własnego wesela, żeby pomóc
Chłopiec odwiózł starszą panią z powrotem do domu. Na miejscu pomógł jej wysiąść, a następnie podał niezbędne leki i poczekał, aż poczuje się lepiej. Babcia była pod wrażeniem umiejętności wnuka, który zdołał wjechać na podwórko bez zahaczenia o krawężnik lub ściany garażu.
Nie wjechał na krawężnik, w trawę, nic. Wjechał na podjazd, do garażu i pomógł mi wysiąść z samochodu. Był spokojny i opanowany za kierownicą, nawet w sytuacji awaryjnej – cytuje Angelę Brewer-Laye "New York Post".
Angela Brewer-Laye przyznała, że chłopiec nauczył się prowadzić samochód od swojego dziadka. Starszy pan często prosił wnuka, aby przeparkował jego auto z jednego miejsca na podwórku w inne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.