Nauczyciel przykleił maseczkę do twarzy chłopca przy użyciu taśmy klejącej. Aż pięciokrotnie owinął ją wokół głowy podopiecznego, przy okazji raniąc 13-latka w szyję. Kiedy wrócił do domu, rodzice byli wstrząśnięci stanem swojego dziecka.
Kiedy wrócił do domu, miał czerwony ślad z tyłu szyi oraz zaczerwienienia na twarzy – relacjonował jeden z rodziców 13-latka (Fox News).
Przeczytaj także: 12-latek wyciągnął karabin podczas lekcji. Głosy kazały mu zabijać
Zdjął maseczkę na lekcji. Nauczyciel przykleił ją taśmą klejącą
Rodzice poszkodowanego chłopca postanowili zgłosić zachowanie nauczyciela policji. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Departamentu Policji Beloit, którzy przesłuchali nie tylko pedagoga winnego stanu 13-latka, lecz także pozostałych pracowników szkoły.
Przeczytaj także: Prezydent Sosnowca pokazał pracę domową ucznia. "Trudno powstrzymać łzy"
Rodzice poszkodowanego chłopca skrytykowali fakt, że żaden z przedstawicieli placówki edukacyjnej nie skontaktował się z nim w sprawie zdarzenia. Sam 13-latek odmawia powrotu do szkoły, bojąc się, że sytuacja może się powtórzyć.
Jestem bardzo, bardzo zdenerwowany. Będę kontynuował walkę o sprawiedliwość, dopóki mój syn i moja rodzina jej nie otrzymają – podkreśla rodzic 13-latka (Fox News).
Przeczytaj także: Prezydent Sosnowca pokazał pracę domową ucznia. "Trudno powstrzymać łzy"
Dyrekcja szkoły w rozmowie z mediami zaprzeczyły, aby w placówce edukacyjnej doszło do złamania zasad. Taka reakcja oburzyła przedstawicieli opinii publicznej, którzy planują protest przez siedzibą władz okręgu edukacyjnego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.