Do dramatu doszło w czwartek 1 września w miejscowości Łążek Ordynacki (woj. lubelskie). Strażacy otrzymali zgłoszenie po godzinie 17:30 o nieprzytomnym chłopcu, który został porażony prądem i wisi nieprzytomny na transformatorze obok szkoły.
Na miejsce zderzania zadysponowano dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Po 14 minutach od zgłoszenia na miejscu był pierwszy zastęp PSP. Dowódca stwierdził, iż na transformatorze średniego napięcia na wysokości 4 metrów wisi głową w dół zaczepiony nogą za element konstrukcyjny transformatora przytomny chłopiec.
Po odłączeniu energii elektrycznej strażacy zdjęli chłopca z transformatora, usunęli z niego przypaloną odzież, opatrzyli rany i okryli folią termiczną. Następnie chłopiec trafił pod opiekę medyków.
Na miejsce wypadku zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował chłopca do Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim.
W szpitalu lekarze stwierdzili, że chłopiec jest w stanie zagrażającym życiu i ma oparzenia ok. 40 proc. ciała.
Jak ustalili policjanci, chłopiec bawił się z dwoma kolegami na terenie zamkniętej o tej porze szkoły podstawowej. Po pomoc zadzwonił jeden z kolegów 13-latka. Dokładne okoliczności tego zdarzenia wyjaśniają janowscy funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury.
Apelujemy do rodziców o zwiększony nadzór nad dziećmi. Powinniśmy zwracać szczególną uwagę na to gdzie i czym bawią nasi podopieczni. Wystarczy chwila nieuwagi i może dojść do tragedii - apelują policjanci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.