28-latek podróżował statkiem Carnival. Ostatni raz przed znalezieniem się w wodzie był widziany w barze Carnival Valor. Spędzał tam czas ze swoją siostrą, gdy wstał i poszedł skorzystać z toalety – nigdy jednak nie wrócił.
Wypadł za burtę. Ujawniono, z jakiego powodu
Po zgłoszeniu zaginięcia 28-latka – którego personalia nie zostały podane do wiadomości publicznej – poszukiwania rozpoczęła amerykańska straż przybrzeżna. Mężczyznę zauważyła jedna z osób podróżujących statkiem towarowym i czym prędzej zaalarmowała służby. Nagranie z akcji ratunkowej trafiło do sieci.
Przeczytaj także: Orki zaatakowały ich statek. W przeciągu 45 min łajba poszła na dno
W chwili odnalezienia 28-latek dryfował w wodzie od 15 godzin. Młody mężczyzna miał objawy odwodnienia i hipotermii, pozostawał również w głębokim szoku. Jak przyznał w rozmowie z ratownikami, nie był pewien, jak znalazł się za burtą statku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Przerwane podmorskie kable. W pobliżu przepływał ten "statek badawczy"
Światło na okoliczności wypadku rzuciła inna pasażerka statku Carnival. Whitney Gaines zrelacjonowała w rozmowie z Daily Mail rozmowę, jakiej była świadkiem przy śniadaniu. Z zasłyszanego dialogu wynikało, że 28-latek prawdopodobnie wypadł za burtę, kiedy wyszedł zapalić e-papierosa. Dodatkowo krewni wyrażali przekonanie, że cudem ocalony pasażer wyleciał za barierki, gdyż znajdował się w stanie nietrzeźwości.
Rozmawiali o tym, że ciągle miał kłopoty z powodu wapowania w miejscach niewyznaczonych dla palących, ponieważ tak naprawdę jest tylko jeden obszar, w którym można palić. Sądzę, że w pewnym sensie nawiązywali do faktu, że wyszedł, aby gdzieś zapalić – relacjonowała Whitney Gaines w rozmowie z Daily Mail.