Zamach w Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą miał miejsce w piątek (22 marca) wieczorem. Tysiące osób przyszły tego dnia na koncert rockowej grupy Picnic. Tuż przed nim do obiektu wtargnęli terroryści, którzy otworzyli ogień do przypadkowych osób.
Obiekt stanął w płomieniach. Dach budynku w pewnym momencie się zawalił. Terrorystom udało się uciec białą furgonetką. Odpowiedzialność za atak wzięło Państwo Islamskie prowincji Chorasan. Rosyjskiej policji udało się zatrzymać czterech podejrzanych.
Czytaj również: Rosyjski ambasador: Amerykanie wcale nas nie ostrzegali
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamach w Rosji. 15-latek uratował setkę osób
Ofiar ataku terrorystycznego pod Moskwą mogłoby być więcej, gdyby nie bohaterska postawa jednego z szatniarzy. Jak podaje niezależny portal "Meduza", 15-letni Islam Chalilow pracował w Crocus City Hall na pół etatu. Chłopak uratował ponad sto osób, pokazując im wyjście na ulicę przez pomieszczenia biurowe.
Jak mówił w jednym z wywiadów, początkowo myślał, iż do hali weszło głośne towarzystwo. Gdy zobaczy uciekających ludzi, uświadomił sobie, co się wydarzyło.
Zrozumiałem, że jeśli nie zareaguję, wielu ludzi straci życie. Szczerze mówiąc, to było bardzo przerażające. Kiedy byłem w tłumie ludzi i szedłem do drzwi, żeby je otworzyć, myślałem, że mogą wyskoczyć ze schodów lub z ruchomych schodów, rzucić granat lub otworzyć ogień. Dzięki Bogu nic się nie stało, zdążyłem otworzyć drzwi i wypuścić wszystkich w stronę Expo - opowiedział Islam w rozmowie z "Moscow Online".
Zobacz także: Rosja rzuciła podejrzenia na Tadżykistan. MSW zaprzecza
Islam został do końca, aby sprawdzić, czy wszyscy opuścili budynek. - Szczerze mówiąc, nadal jestem w szoku. Na moich oczach zastrzelono mężczyznę, nie mogę przestać o tym myśleć - dodał.
Za swoją bohaterską postawę Islam dostał nagrodę. Jako kibic Spartaka Moskwa otrzymał karnet na mecze. Jeden z raperów miał mu wysłać milion rubli (około 43 tys. zł). Islam dostanie również medal za swoje zasługi.