15-letnia Natalia zaginęła 11 sierpnia. Wyszła z domu w Miński Mazowieckim i nie dawała znaku życia, nie kontaktowała się również ze swoją rodziną. Kilka dni później policja informując o poszukiwaniach podawała rysopis dziewczyny.
Nastolatka była w ósmym miesiącu ciąży, zaginęła dzień przed planowaną wizytą u ginekologa. Jej 19-letni chłopak nie był zadowolony z faktu ciąży. Jej ojciec przekonywał, że córka nie może uwolnić się od mężczyzny. Wybaczyła mu groźby, wyzwiska i upublicznienie nagich zdjęć. - On ma na nią zły wpływ i bardzo się boimy, że może stać się najgorsze – mówił tata Natalki.
Partnerka ojca 15-latki przekazywała, że 19-latek ma kłopoty z prawem, z narkotykami, wielokrotnie groził rodzinie i przyszłej matce. Mężczyzna miał również sugerować, że to nie on jest ojcem dziecka, a nawet namawiał na pozbycie się go.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalka feralnego dnia miała wsiąść do auta swojego chłopaka. Rodzina próbowała się do niej dodzwonić, a także do mężczyzny, jednak ich telefony nie były aktywne. - Zabroniliśmy się jej z nim widywać, i nie ugięliśmy się nawet wtedy, gdy mówiła, że wszystko mu wybaczyła i chce się z nim spotkać. To wszystko dla jej dobra - mówiła rodzina Faktowi.
Czytaj więcej: Ludzie nagrali ją na S3. Kierującą szybko dopadła karma
Tydzień po zaginięciu, w końcu udało się namierzyć nastolatkę. Policja wydała komunikat, w którym poinformowano, że odnaleziono ją na terenie województwa śląskiego, prawdopodobnie w Dąbrowie Górniczej. Rodzina sugerowała, że być może mężczyzna planował wizytę w Czechach, by zrealizować plan o usunięciu ciąży. 15-latka trafiła pod opiekę rodziny.
Czytaj więcej: Niebywałe. Tak Rosjanie reagują na ukraińskich żołnierzy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.