Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Anna Wajs-Wiejacka | 

15-latka zginęła pod tramwajem. Rodzina nie zgadza się z wyrokiem

270

Zaczęło się od niewinnej zabawy, skończyło się na dramacie i śmierci 15-letniej Emilii. Rodzina nastolatki nie zgadza się z wyrokiem, jaki usłyszał jej kolega. Zapowiada podjęcie kroków.

15-latka zginęła pod tramwajem. Rodzina nie zgadza się z wyrokiem
Rodzina nie zgadza się z wyrokiem, jaki zapadł w sprawie śmierci 15-letniej Emilii. Dziewczyna zginęła pod tramwajem (Policja)

Dramat rozegrał się 18 kwietnia bieżącego roku na skrzyżowaniu ulic Fordońskiej i Bałtyckiej w Bydgoszczy. To właśnie na znajdującym się tu przystanku stała grupka nastolatków. Z relacji świadków zdarzenia, do których dotarł "Fakt" wynikało, że kiedy Emilia złapała swojego kolegę za rękę, ten ją odepchnął i dziewczyna wpadła wprost pod nadjeżdżający tramwaj. Nastolatka zginęła na miejscu.

15-latek został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej koleżanki. Na początku lipca sąd badający sprawę orzekł, że "nieletni dopuścił się czynu karalnego tj. nieumyślnego spowodowania śmierci małoletniej Emilii K. tj. czynu z art. 155 kk", ale zdecydował o umorzeniu postępowania. Sąd uznał, że nie wystąpiły przesłanki do orzekania wobec nieletniego żadnych środków wychowawczych czy poprawczych.

Wyrok nie jest prawomocny, co oznacza, że strony mogą się od niego odwołać. Z takiej możliwości zamierza skorzystać pełnomocnik rodziny tragicznie zmarłej Emilii. Jak przekonuje adwokat Krzysztof Olkiewicz w rozmowie z "Gazetą Pomorską", 15-latek powinien ponieść karę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 22 województwa zamiast 16? Tusk otrzymał list
Mamy poczucie dużej dysproporcji, choćby porównując to orzeczenie do innych postanowień sądów w sprawach o czyny popełniane przez młode osoby, których skutki były wręcz błahe, a jednak stosowano w tych przypadkach środki wychowawcze. Tu skutek jest nieodwracalny, młoda dziewczyna straciła życie — powiedział pełnomocnik rodziny w rozmowie z "Gazetą Pomorską".

Adwokat 15-latka nie zamierza się odwoływać od wyroku

Innego zdania jest obrońca 15-latka, który zasiadł na ławie oskarżonych. W rozmowie z "Pomorską" adwokat Janusz Mazur zwrócił uwagę, że sąd nie uznał jego klienta za osobę zdemoralizowaną, co oznacza, że "nie podlega rygorom ustawy".

Gdyby był zdemoralizowany, to wtedy kurator, nadzór sądu, umieszczenie w zakładzie poprawczym, takie środki mogłyby zostać orzeczone. Tu nie ma takiej potrzeby — podkreślił Mazur.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Pożar Biedronki. Sklep niemal doszczętnie spłonął
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić