Pomimo znacznego zaostrzenia kar za wykroczenia drogowe, Polacy wciąż często przekraczają dozwoloną prędkość. Potwierdziły to najnowsze dane podane przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego, który wskazały aż 985 tys. wykroczeń zarejestrowanych przez fotoradary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest to zaskakujący wynik, tym bardziej że niemal każdy z nich jest odpowiednio oznaczony znakami. Mimo to, za sprawą 586 urządzeń zlokalizowanych w całym kraju, wystawiono aż 445 tys. mandatów. Jest to wynik nieco mniejszy niż w poprzednim roku, jednak wciąż nie napawa on optymizmem.
Tutaj fotoradary miały najwięcej pracy
Jednym z ciekawszych wniosków, które płyną z tych danych, jest rosnące znaczenie odcinkowego pomiaru prędkości. Pomimo zaledwie 72 tego typu urządzeń wykorzystywanych w Polsce, to właśnie one są odpowiedzialne za znaczną część zarejestrowanych wykroczeń. Szczególnie wiele pracy miał jednak odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4.
Rekordzistą w skali całego kraju był w 2023 roku odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4 między węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie niedaleko Wrocławia. W ciągu zaledwie sześciu miesięcy (fotoradar został uruchomiony w lipcu 2023 r.) system zarejestrował w tym miejscu ponad 152 tys. przypadków przekroczenia prędkości, czyli średnio prawie 900 przypadków dziennie — piszą analitycy renkomat.pl, którzy stworzyli raport.
Drugi najskuteczniejszy pomiar prędkości zlokalizowany był na S7 i zanotował "zaledwie" 27 400 wykroczeń. W przypadku stacjonarnych fotoradarów tutaj liderem został ten znajdujący się w Gliwicach nieopodal skrzyżowania autostrady A1 z A4. W 2023 roku wykonał on ponad 11 tys. zdjęć.
Czytaj także: Alarm na Śląsku. Szukają tego człowieka
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.