Proboszcz parafii św. Elżbiety Węgierskiej w Konstantynowie w powiecie bialskim (woj. lubelskie) wprowadził nowy cennik za usługi pogrzebowe. Nie konsultował tego jednak z radą parafialną. Parafia liczy ponad 2800 osób.
Czytaj także: Putin i Matka Boska. Obrazki z Serbii obiegły sieć
Obecny proboszcz ks. Sławomir Groszek w ubiegłym roku wprowadził nowy cennik pogrzebowy i regulamin cmentarza bez konsultacji z radą parafialną. Wcześniej opłata za pochówek zamykała się w ok. 2 tys. zł, a po zmianach wychodziło nawet 4 tys. zł - relacjonuje zdenerwowany Tomasz Niewęgłowski, członek rady parafialnej w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
Jak podaje "Dziennik Wschodni" rezerwacja miejsca na cmentarzu to koszt 250 zł, a sam wjazd na nekropolię 100 zł. Wierni zwracają uwagę także na inne wygórowane opłaty.
Za posługę kapłańską proboszcz życzy sobie 1200 zł. A organista 500 zł. To jest niezrozumiałe, bo w innych parafiach te kwoty nie przekraczają 1 tys. zł. Nie wspominając o tym, że z reguły jest "co łaska" - dodaje Niewęgłowski.
Mieszkańcy wsi są oburzeni podwyżkam,i zważywszy na to, że cmentarz zarasta chwastami. Członkowie rady już w zeszłym roku zaczęli protestować. Niektórzy muszą nawet brać pożyczki, by pokryć koszty pogrzebu członka rodziny.
Wówczas ksiądz obniżył opłaty o ok. 1 tys. zł. Ale 3 tys. zł to wciąż dużo dla ludzi z gminy wiejskiej, którzy biorą chwilówki, by te koszty pokryć – tłumaczy rozmówca "Dziennika Wschodniego".
Proboszcz nie zwolnił z opłaty nawet 16-letniego chłopca, który stracił rodziców. - Został sierotą, najpierw zmarł mu ojciec, później matka. On z biednej rodziny, ale proboszcz też wziął od niego za pogrzeb - mówi pan Tomasz.
Parafianie nie wytrzymali, pojechali do biskupa
W końcu miarka się przebrała i parafianie udali się do biskupa siedleckiego. - Pojechaliśmy tam z tym 16-latkiem. Kuria ma pokryć opłaty za jego internat, bo chłopak uczy się w Białej Podlaskiej - zaznacza mieszkaniec wsi.
Kilka dni temu biskup siedlecki ks. Kazimierz Gurda przyjechał osobiście do parafii w Konstantynowie. Biskup zaznaczył, że rada parafialna ma być poinformowana o wszelkich opłatach.
Dziennikarze "Dziennika Wschodniego" próbowali skontaktować się z proboszczem ks. Sławomirem Groszkiem. Ten jednak nie chciał rozmawiać, rzucił słuchawką.
Rada parafialna ma nadzieję, że koszty usług pogrzebowych zostaną obniżone. Parafianie zwrócili także uwagę na ostatni zakup proboszcza. Chodzi o nowe auto.
Tym bardziej, że wszyscy widzimy, że proboszcz kupił sobie drogi samochód niedawno. To razi w oczy. Wiernych na mszach ubywa - mówi pan Tomasz.