To co śledczy z Singapuru odkryli w domu 16-latka zamurowało wszystkich. Nastolatek bowiem od miesięcy planował atak terrorystyczny na meczety Assyafaah i Yusof Ishak znajdujące się w pobliżu miejsca, gdzie mieszka. Miał zaplanowane wszystko.
Młody ekstremista postanowił ukraść od swojego ojca kartę kredytową. Jak podaje BBC, choć nie ma prawa jazdy, w zeznaniach miał przyznać, że liczył na to, że spłynie na niego moc i "jakoś to poczuje". Zaatakować miał maczetą, którą zakupił przez internet.
Zamach miał się odbyć 15 marca w drugą rocznicę ataków w Christchurch. 16-latek inspirował się Brentonem Tarrantem. Tak, jak on chciał dokonać mordu za pomocą broni palnej, jednak od miesięcy nie mógł jej zdobyć.
Nastolatek miał też przyznać, że oglądanie tego, co zrobił Tarrant bardzo go motywowało. Jak podaje BBC chłopak czuł wtedy "pośpiech".
Wszedł w pełni przygotowany, wiedząc, że umrze, był przygotowany na śmierć - powiedział minister prawa i spraw wewnętrznych Kasiviswanathan Shanmugam.
Nastolatek przygotował również propagandowe ulotki, które chciał wyrzucić w miejscu planowanej zbrodni. Miał w nich wspomnieć o zeszłorocznym ataku w Nicei oraz opowiadać o swojej nienawiści do islamu.
Władze zatrzymały 16-latka w listopadzie. To pierwszy raz, kiedy osoba w tak młodym wieku została zatrzymana na podstawie ustawy o bezpieczeństwie wewnętrznym, która pozwala na zatrzymanie bez procesu. Władze informując kilka dni temu o zdarzeniu oświadczyły, że chłopak przejdzie „resocjalizację religijną, psychologiczną i społeczną”
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.