Nikita Casap, 17-letni mieszkaniec Wisconsin, został oskarżony o zabójstwo swojej matki i ojczyma - 35-letnią Tatianę i 51-letniego Donalda. Według dokumentów sądowych, miał to zrobić, aby zdobyć środki finansowe i autonomię potrzebną do zamachu na prezydenta Donalda Trumpa oraz obalenia rządu USA - donosi ABC News. Casap został aresztowany w marcu i postawiono mu zarzuty morderstwa pierwszego stopnia oraz ukrywania zwłok.
Śledczy odkryli, że Casap miał powiązania z ekstremistyczną grupą, która promuje neonazistowskie poglądy. Na jego telefonie znaleziono materiały związane z tą organizacją - dodaje portal.
Chodzi o Zakon Dziewięciu Aniołów, która według FBI, chce zniszczyć cywilizację. - Pozbycie się prezydenta i być może wiceprezydenta z pewnością wywoła chaos - taką wiadomość miał otrzymać Casap od nieznanego członka grupy. Nikita był dopytywany, czy jest pełnoletni. 17-latek obawiał się zabrania telefonu w przypadku odkrycia planu, dlatego miał zdecydować się na najgorsze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
FBI przeanalizowało dokumenty, które rzekomo napisał Casap, wzywające do zamachu na Trumpa i rozpoczęcia rewolucji w celu "ratowania białej rasy". 17-latek miał posiadać wizerunek Hitlera, a po ewentualnym zabójstwie planował ucieczkę na Ukrainę. Jednemu z kolegów miał wyjawić swoje plany zamordowania rodziców.
Był w kontakcie z innymi stronami w sprawie swojego planu zabicia prezydenta i obalenia rządu Stanów Zjednoczonych. I zapłacił, przynajmniej częściowo, za drona i materiały wybuchowe, które miały zostać użyte jako broń masowego rażenia do przeprowadzenia ataku - cytuje ABC News oświadczenie Federalnego Biura Śledczego.
Casap miał kontakt z innymi osobami, które były świadome jego planów i pomagały mu w ich realizacji. 17-latek pozostaje w areszcie, a jego kolejne przesłuchanie zaplanowano na 7 maja.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.