Do szokującego incydentu doszło 1 maja 2019 we wsi Grabiec koło Zawiercia. W rzece Krztynia znaleziono nagie zwłoki noworodka. Dziecko wokół szyi miało obwiązaną podkolanówkę. W międzyczasie do pobliskiego szpitala zgłosiła się krwawiąca 17-latka.
Zabiła noworodka podkolanówką
Lekarze ustalili, że przyczyną stanu nastolatki był poród. Dorota D. przyznała się policji, że zabiła swoją nowo narodzoną córkę, a ciało wrzuciła do rzeki. Badania DNA potwierdziły pokrewieństwo. Urodzone między 26 kwietnia a 1 maja dziecko było zdrowe.
W zeszłym roku w marcu Dorota D. stanęła przed Sądem Okręgowym w Częstochowie. Usłyszała zarzut zabójstwa, prokuratura wnosiła o karę 15 lat pozbawienia wolności. Proces trwał prawie rok.
Ostateczny wyrok sądu okazał się zaskakujący. Dorota D. otrzymała karę jedynie roku pozbawienia wolności. Uzasadnianie wyroku nie jest znane, gdyż proces był niejawny.
Sąd zmienił kwalifikację czynu z zabójstwa na działanie pod wpływem szoku poporodowego. Prawo karne uznaje to przestępstwo jako występek, kara też jest łagodniejsza od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Sąd wymierzył Dorocie D. karę roku pozbawienia wolności - powiedział sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sadu Okręgowego w Częstochowie, cytowany przez Fakt.pl
Prokuratura nie zgadza się wyrokiem i już poinformowała o złożeniu apelacji. "Uważamy, że oskarżona nie działała pod wpływem szoku poporodowego, jej działanie było zaplanowane i zborne" - powiedział Dariusz Bereza, szef prokuratury Rejonowej w Myszkowie.