O 19-letnim Jacku Sweeneyu świat usłyszał po tym, jak stworzonym przez niego profilem ElonJet na Twitterze zainteresował się sam Elon Musk. Miliarder miał zaoferować nastolatkowi 5 tys. dolarów za usunięcie konta. Student stwierdził jednak, że kwota jest zbyt niska. Zaproponował, że może skasować profil za 50 tys. dolarów (ok. 220 tys. zł).
Minęło kilka tygodni, Musk się do mnie już nie odezwał. Stwierdził najwyraźniej, że nie chce płacić komukolwiek za usuwanie konta na Twitterze – opisuje 19-latek w rozmowie z serwisem Yahoo.
Śledzi Elona Muska, Toma Cruisa i Joe Bidena. "Miałem kłopoty z Zuckerbergiem"
Elon Musk nie jest jednak jedyną osobą, którego przeloty śledzi Sweeney. Nastolatek zainteresował się także celebrytami takimi jak Tom Cruise czy Jay Z. Ostatnio wpadł także na pomysł obserwowania przelotów polityków, w tym Joe Bidena i Johna Kerry'ego.
Niektórych celebrytów trudniej wyśledzić. Miałem kłopoty z Markiem Zuckerbergiem. Ostatnio wpadłem jednak na trop w sprawie jego samolotu – podkreśla 19-latek.
Fani Muska zaczęli atakować 19-latka. Ten ani myśli jednak kasować profilu
Profil ElonJet obserwuje na Twitterze ponad 470 tys. osób. Nie wszystkim jednak podoba się takie śledzenie celebrytów i biznesmenów. Nie brakuje głosów, że to narażenie ich na niebezpieczeństwo. Po odrzuceniu przez Muska oferty "okupu" za skasowanie profilu, fani miliardera zaczęli masowo pisać do 19-latka, żeby przestał śledzić ich idola.
Jack Sweeney do śledzenia samolotów wykorzystuje ogólnie dostępne dane o ruchu lotniczym. Na stworzonych przez niego kontach publikowane są dane o startach i lądowaniach poszczególnych samolotów. Nastolatek podkreśla, że ma "pełne prawo" do takiej działalności.
Dane są publiczne, każdy samolot na świecie musi mieć transponder. Nawet publikowanie informacji o prezydenckim Air Force One nie narusza polityki Twittera – zaznacza 19-latek w poście na jednym ze swoich profili na Twitterze.
Obejrzyj także: Start rakiety Elona Muska. Projekt Starlink podbija kosmos