Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Kamil Niewiński
Kamil Niewiński | 
aktualizacja 

20 miliardów dolarów na dnie oceanu. Kolumbia chce je odzyskać

13

Rząd Kolumbii potwierdził, że w 2024 roku rozpocznie kolejny etap badań wraku hiszpańskiego galeonu San Jose. Statek został zatopiony ponad 300 lat temu, a na jego pokładzie znajdowały się (i zapewne nadal się znajdują) nieprzebrane kosztowności.

20 miliardów dolarów na dnie oceanu. Kolumbia chce je odzyskać
Obraz "Eksplozja San Jose" autorstwa Samuela Scotta (Wikimedia Commons)

Zaginione skarby lub legendarne, niezbadane przez współczesnych ludzi miejsca od zawsze rozbudzają wyobraźnię. Święty Graal, El Dorado, a patrząc bardziej lokalnie, chociażby Złoty Pociąg — co jakiś czas te tematy powracają, a wiele osób marzy o odkryciu nieprzebranych bogactw i okryciu się sławą.

W opisywanym dziś przypadku nie mamy jednak do czynienia z legendą. Fakty historyczne podparte wieloletnimi badaniami pozwoliły na zdobycie ostatecznego dowodu, że okryta tajemnicą hiszpańska fregata, o której mowa, rzeczywiście istnieje.

Tak też było w 2018 roku, kiedy to kolumbijski rząd potwierdził odkrycie wraku statku San Jose. Statku, który został okrzyknięty przez media "świętym Graalem wśród wraków". Co w nim takiego wyjątkowego?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Święty Graal" wśród wraków. W środku skarby warte 17 mld dolarów

San Jose zatonął ponad 300 lat temu. Teraz Kolumbia chce wydobyć jego skarb

San Jose został zwodowany 1698 roku, lecz służyć pod hiszpańską banderą dane mu było zaledwie dekadę. W 1708 roku został on bowiem zatopiony przez brytyjską flotę podczas bitwy nieopodal wyspy Barú należącej współcześnie do Kolumbii. Do Nowego Świata miał zaś dowieźć kosztowności z dworu królewskiego.

Miejsce wraku zostało zlokalizowane już w 2015 roku, lecz nie podjęto wtedy żadnych prób wydobycia cennych kruszców. Pokład był wypakowany, szmaragdami, złotem i srebrem, a współczesną wartość ładunku szacuje się na aż 20 miliardów dolarów, czyli ok. 80 miliardów złotych!

Teraz jak podaje brytyjski "Independent", Kolumbia ma planach wydać w 2024 roku 4,5 miliona dolarów, aby dokładnie zbadać XVIII-wieczny galeon. Z pomocą zdalnie sterowanych robotów zbadana zostanie okolica wraku, w tym glebę, na której osiadł wrak. To zaś może przynieść na pytanie, jak najlepiej wydobyć statek. Jeżeli zaś nie da się tego zrobić w całości — jak wydobyć skarb, a przynajmniej jak największą jego część.

Rząd nie ma zamiaru podawać do informacji publicznej dokładnej lokalizacji statku. Ich argumentacja jest prosta — chcą uniknąć domorosłych poszukiwaczy skarbów, którzy mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla wraku lub samych siebie.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Uchodzi za znienawidzonego. Jest lepszy niż kiedykolwiek wcześniej
Kosmiczna kwota. Tyle Rafael Nadal zarobił na kortach
Mają polskie korzenie. Będą kanonizowani. Papież podjął decyzję
Basen w Wielkopolsce zamknięty do odwołania. Wykryto groźną bakterię
Tajemnicze symbole na drzewach w Skandynawii. Kryją mroczną przeszłość
Rosjanie pokazali cel ataku jądrowego w Polsce. Gen. Polko: Sieją strach
Polacy jadą za granicę. Sprawdzamy, gdzie w tym roku można taniej polecieć
Kłopoty byłego reprezentanta Polski. Został zatrzymany przez CBA
Patent na zamrożone szyby w aucie. Zapomnij o skrobaniu
Nie żyje Jaromir Netzel. Był znanym adwokatem i prezesem PZU
Ten trik pozwoli ci zaoszczędzić pieniądze. Wystarczy śrubokręt
Medytowali ze zwłokami, by zyskać supermoce. Policja odkryła 12 ciał
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić