O sytuacji portalowi "Ważnyje istorii" opowiedzieli krewni więźniów z petersburskiej kolonii karnej "Obuchowo". Z informacji wynika, że spośród kilkudziesięciu zrekrutowanych najemników przeżyło tylko dwóch. Obaj przebywają w szpitalu: jeden jest w śpiączce, drugi stracił w walkach obie nogi.
Czytaj także: Kłopot armii Putina. Na 110 lat od "Rozkazu 397"
Nie żyje ponad 200 więźniów
Podobnie wygląda sytuacja w kolonii karnej "Pankowka" w mieście Wielki Nowogród. Źródło wśród więźniów przekazało, że "prawie wszyscy zaangażowani w wojnę zginęli". Według wyliczeń "Ważnych istorii" Grupa Wagnera mogła zabrać stamtąd około 200 osób.
Na początku lipca kanał informował, że Grupa Wagnera prowadzi rekrutację skazanych w koloniach karnych w Petersburgu. Przedstawiciele grupy Wagnera po prostu przyjeżdżali do więzień i przez długi czas rozmawiali z więźniami, namawiając ich do "bronienia Ojczyzny".
Zaprzeczali wizytom wagnerowców do aresztów
Od tego czasu przedstawiciele Federalnej Służby Więziennej zaprzeczają jakimkolwiek faktom wizyt przedstawicieli Wagnera i rekrutacji więźniów. Jednak udział jeńców w wojnie został niedawno potwierdzony przez rosyjską propagandę.
Propagandowa stacja "Rossija 1" opowiedziała o "heroicznie" zmarłym 14 lipca więźniu IK-7 "Jablonewka" w Petersburgu Konstantina Tulinowa. Według propagandy wagnerowiec został pośmiertnie ułaskawiony, nazwany "uczestnikiem działań wojennych", a jego krewnym zapłacono obiecane odszkodowanie.
Obiecali dobre zarobki i amnestię
Jak ustalili wówczas dziennikarze, byli więźniowie zostali przerzuceni na tereny nieuznawanych republik ludowych - Donieckiej i Ługańskiej. Wagnerowcy zapowiadali, że "żołnierz" otrzyma 200 tys. rubli za sześć miesięcy służby i amnestię, jeśli wróci żywy. W przypadku ich śmierci rodzinom miało przysługiwać odszkodowanie w wysokości 5 mln rubli.
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana - według niezależnych mediów - z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna "Nowaja Gazieta". Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.