Na stacji benzynowej w Wieliczce doszło do niebezpiecznego zdarzenia. 30 października, około godziny 1:40 28-latek kierował się do swojego samochodu po wyjściu z budynku sklepu stacji benzynowej. Nagle z pobliskiego parku wyłonił się agresywny mężczyzna, który zaczął mu ubliżać. Po chwili wyjął maczetę i ruszył w kierunku klienta.
Napastnik krzyczał, że zabije 28-latka. Przerażony mężczyzna zaczął uciekać do sklepu, z którego wyszedł. Po wbiegnięciu krzyknął do pracowników stacji, że mają zablokować drzwi, bo boi się o swoje życie. Następnie schował się na zapleczu budynku.
Agresywny 22-latek wbiegł do środka z maczetą w ręce. Zapewne nie spodziewał się, co go tam czeka. Na stacji przebywali akurat nieumundurowani funkcjonariusze. Bez żadnych problemów obezwładnili napastnika i następnie zabezpieczyli przy nim maczetę oraz butlę z gazem łzawiącym.
Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Zatrzymany przez policję napastnik był pod wpływem alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych. 22-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Teraz grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.