Dina Khalil pochodziła z izraelskiego miasta Jadeidi-Makr, ale studiowała w Ammanie w Jordanii. Kilka dni przed świętami wieszała w swoim mieszkaniu ozdoby świąteczne. W trakcie tej czynności wypadła z okna z czwartego piętra.
Lekarze nie chcieli jej pomóc
Dina przeżyła upadek, ale doznała poważnych obrażeń. Została natychmiast przewieziona do szpitala, jednak tam nikt nie podjął się leczenia.
Ojciec Diny powiedział dla Channel 12, że szpital odmówił odpowiedniej opieki, ponieważ kobieta nie była w stanie pokryć wszystkich kosztów leczenia. Rodzina i przyjaciele zorganizowali zbiórkę, aby zdobyć fundusze na leczenie, ale stan 22-latki stale się pogarszał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bliscy 22-latki chcieli przewieźć ją do szpitala w Izraelu, ale jej stan był zbyt poważny. Niedługo później Dina zmarła.
Prawdopodobnie było już za późno… ponieważ personel szpitala czekał długo przed udzieleniem jej niezbędnego leczenia i straciła dużo krwi"– powiedział ojciec dziewczyny.
Po śmierci ciało kobiety zostało przetransportowane do Centrum Medycznego Rambam w Hajfie w Izraelu. Narządy Diny zostały przeszczepione i uratowały życie pięciu osobom. Personel szpitala w Jordanii nie odpowiedział jeszcze na roszczenia rodziny zmarłej.
Czytaj także: Obowiązek dla 2 mln Polaków. Kara wynosi nawet 5 tys. zł
Nie myśleliśmy o tym, kto otrzyma jej organy. Ważne było ratowanie życia. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji, ale jednocześnie jest nam przykro, że spotkało to naszą ukochaną córkę - powiedział ojciec Diny na antenie Channel 12.