W Chełmży doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 25-letni kierujący motocyklem marki Honda nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w następstwie czego jednoślad wypadł z drogi i uderzył w betonowe ogrodzenie posesji.
Motocyklista poniósł śmierć na miejscu. Funkcjonariusze, pod nadzorem prokuratora, przeprowadzili niezbędne czynności, które pozwolą wyjaśnić okoliczności i przyczyny tego wypadku.
Śledczy ustalają wszystkie okoliczności fatalnego w skutkach zdarzenia. Kluczowe mogą być informacje od świadków, których mundurowi z Torunia proszą teraz o pomoc w dalszym śledztwie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystkie osoby, które były bezpośrednimi świadkami tego tragicznego zdarzenia, proszone są o kontakt z policjantami toruńskiej komendy pod numerem telefonu 47-754-24-06, e-mail: bartlomiej.bartlinski@policja.gov.pl lub osobiście w Komendzie Miejskiej Policji w Toruniu przy ul. Grudziądzkiej 17 - tłumaczy st. sierż. Sebastian Pypczyński z biura prasowego KMP w Toruniu.
Mieszkańcy są w szoku
Jak podkreśla "Super Express", lokalna społeczność wciąż nie może dojść do siebie po tragicznym wypadku. Jedna z mieszkanek Chełmży opowiedziała ze swojej perspektywy o tym strasznym wydarzeniu.
On podjechał pod ten płot. Zostawił pod nim kask. Zawrócił na tym swoim motorze. Rozpędził się i jak znów jechał, to nie zakręcił tylko wjechał w betonowe ogrodzenie. Mam trójkę chłopaków w domu. Cały czas o tym myślę co zrobił ten chłopak - powiedziała kobieta dla wspomnianego źródła.