Jak informuje CNN, północnokoreańskie media przedstawiają prawdopodobnie wyrzutnie rakie zamontowane w pojazdach. Tuż obok nich pozuje Kim Dzong Un, przywódca Korei Północnej. W niedzielę zorganizowano specjalną ceremonię, podczas której zgromadzony tłum wiwatował na widok przejeżdżających, uzbrojonych pojazdów.
Sam Kim Dzong Un osobiście nadzorował przekazywanie sprzętu dowódcom wojskowym i szefom sztabów, a także wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że nowe wyrzutnie rakiet zostały zbudowane z wykorzystaniem północnokoreańskiej technologii.
Możemy wybrać dialog lub konfrontację, ale lepiej przygotowani musimy być na konfrontację - cytuje dyktatora CNN. 40-latek dodał, że jest to "kluczowa myśl naszej polityki wobec USA, którą konsekwentnie utrzymujemy". W dalszej części groził Stanom Zjednoczonym, że jeśli zignorują ostrzeżenia i będą podejmować próby osłabienia bezpieczeństwa regionu, "będzie to miało tragiczne konsekwencje dla bezpieczeństwa USA".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzmożone napięcia na Półwyspie Koreańskim
Niedzielne pokazy w Pjongjangu mają miejsce w okresie wzmożonych napięć na Półwyspie Koreańskim. Dzieje się to w chwili, gdy Korea Północna zawarła wojskowe strategiczne partnerstwo z Rosją.
Korea Południowa rozpoczęła militarną współpracę z USA i Japonią. Te kraje organizują wspólne ćwiczenia, które Pjongjang postrzega jako zagrożenie.
Zakładając, że wszystkie 250 wyrzutni jest sprawnych, nie jest jasne, czy Korea Północna wyprodukowała odpowiednią zdolność produkcyjną 1000 pocisków. Jest co najmniej wysoce nieprawdopodobne, aby Korea Północna miała w przybliżeniu taką liczbę taktycznych głowic nuklearnych - cytuje CNN Josepha Dempseya, współpracownika naukowego ds. obronności i analiz wojskowych w Międzynarodowym Instytucie Studiów Strategicznych.
Czytaj więcej: Masz je na balkonie? Nawet nie wiesz o zagrożeniach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.