W polskich lasach rozpoczął się sezon na poszukiwanie "leśnego złota", czyli zrzuconego poroża jeleniowatych - donosi "Super Express". W lutym i marcu wiele osób wyrusza na poszukiwania, by wzbogacić swoje kolekcje lub zarobić. Ceny za kilogram poroża wahają się od 50 do nawet 300 zł, w zależności od jego stanu i wielkości.
Zbieranie poroża jest legalne, ale należy przestrzegać pewnych zasad. Nie wolno płoszyć zwierząt ani używać niedozwolonych metod, takich jak naganianie na siatki. Za naruszenie przepisów grozi mandat do 500 zł. Jeśli poroże jest przyrośnięte do czaszki, należy powiadomić nadleśnictwo lub myśliwych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zrzuty, czyli te opadnięte elementy poroża, można sobie po znalezieniu zabrać do domu i nie trzeba nikomu się z tego tłumaczyć. Jeżeli zwierzę padło w naturalny sposób i to poroże jest łącznie z czaszką, to o takim fakcie należy powiadomić albo nadleśnictwo, albo dzierżawcę obwodu łowieckiego, czyli myśliwych. Razem z czaszką nie wolno zbierać - mówił Artur Soszyński, starszy specjalista Służby Leśnej w Nadleśnictwie Chotyłów, cytuje portal radio.lublin.pl.
Poroże rośnie nawet 1,5 cm na dobę
Lasy Państwowe przypominają, że poroże to twardy, kostny twór wyrastający z tzw. możdzenia (lub nasady) umiejscowionego na kościach czołowych. W czasie wzrostu poroże pokrywa scypuł, stanowiący cienką, ochronną warstwę skórną pokrytą delikatną sierścią. Scypuł jest ścierany o pnie drzew przed rykowiskiem, wypadającym we wrześniu.
Po okresie rykowiska poroże w zasadzie nie jest jeleniowi już potrzebne i późną zimą zostaje zrzucone. Rany na możdzeniu szybko się goją, a na miejscu zrzuconego poroża byk nakłada nowe. Rośnie nawet 1,5 cm na dobę. - Im starszy byk, tym wcześniej je zrzuca. Jedna tyka może ważyć ponad 5 kilogramów - dodają Lasy Państwowe. Poroże jeleni bieszczadzkich i mazurskich może ważyć nawet 12 kg.