Do incydentu doszło w niedzielę 25 września. Pasażer lecący z Liverpoolu na Majorkę został zatrzymany po ty, jak oskarżono go o napaść seksualną. Miał dotykać piersi kobiety, która siedziała tuż obok niego.
Molestował współpasażerkę
35-latek, którego danych nie ujawniono został już ukarany grzywną wysokości 2500 funtów (około 13 tys. złotych). Rzecznik Gwardii Cywilnej potwierdził te doniesienia w rozmowie z MailOnline.
Mogę potwierdzić, że aresztowaliśmy 35-letniego Brytyjczyka w niedzielę wieczorem pod zarzutem popełnienia przestępstwa wykorzystywania seksualnego. Został zatrzymany, gdy wysiadał z samolotu i po nocy spędzonej w policyjnej celi zabrano go do sądu - przekazał.
Ofiara 35-latka, również z Wielkiej Brytanii, powiedziała, że mężczyzna był nachalny przez cały lot. Komentował jej wygląd, a w pewnym momencie zaproponował, nawet żeby po wylądowaniu spędzili czas tylko we dwoje w lotniskowej toalecie.
Powiedziała, że podczas lotu i na krótko przed lądowaniem dotknął jej ramienia. Dotknął także jednej z jej piersi i podczas lotu i na krótko przed lądowaniem samolotu. Poprosiła o pomoc członków załogi lotniczej, którzy zaalarmowali Gwardię Cywilną przez kontrolę lotniska - dodaje rzecznik.
Oświadczenie wydał także Ryanair. Linie lotnicze przekazały, że załoga została powiadomiona o zaistniałej sytuacji i skontaktowała się z policją. "Załoga odsunęła pasażera od tej osoby na resztę lotu, a policja usunęła go z samolotu po wylądowaniu. Teraz to sprawa miejscowej policji" - dodaje przewoźnik.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.