Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Hrubieszowie (woj. lubelskie). 36-letni mieszkaniec Zamościa wyłamał okno i wszedł się do miejscowej restauracji.
Czytaj także: 2-latek znalazł to w ogródku. O krok od tragedii
Na miejscu najadł się kiełbasy, ukradł pieniądze i wychodząc tą samą drogą wyniósł elektronarzędzia. Były to między innymi piła spalinowa, szlifierka kątowa z wyposażeniem - relacjonuje aspirant sztabowy Edyta Krystkowiak z KPP Hrubieszów.
Na drugi dzień mężczyzna próbował sprzedać te przedmioty w lombardzie. Tam zatrzymali go policjanci.
Czytaj także: Ksiądz znęcał się nad uczniem. Jest ruch prokuratury
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się okazało, 36-latek na początku stycznia tego roku opuścił Zakład Karny, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności w wymiarze ponad 4 lat również za dokonanie włamania.
Opuszczając mury więzienia miał przy sobie pieniądze, które miały mu wystarczyć na podstawowe potrzeby. Przez ten czas pomieszkiwał w różnych miejscach na terenie Hrubieszowa. Kiedy gotówka się skończyła, 36- latek postanowił dokonać włamania.
Jak tłumaczy aspirant sztabowy Edyta Krystkowiak za dokonaną kradzież z włamaniem mieszkaniec Zamościa odpowie w warunkach recydywy. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Zamościa z kolei zatrzymali oszusta, który pod pretekstem konieczności udania się do bankomatu, chciał opuścić hotel, nie płacąc za noclegi i wyżywienie. Nieuczciwego gościa ujął personel hotelu, a następnie powiadomił policję. Jak się okazało, 52-latek w podobny sposób oszukał też inny zamojski hotel, a w kolejnym nie zapłacił za posiłek.
Mężczyzna odpowie w warunkach recydywy. Był poszukiwany do odbycia kary więzienia za wcześniej popełnione przestępstwa m.in. podawania się za funkcjonariusza publicznego. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.