Kryzys na rynku węgla doprowadził do namnożenia się oszustów. W Internecie pojawiło się wiele ogłoszeń, umieszczonych przez nieuczciwych sprzedawców, którzy oferują opał w niskiej cenie, ale nigdy go nie dostarczają. Należy się wystrzegać "atrakcyjnych ofert", które najczęściej są fałszywe.
Kupiła ekogroszek
W piątek, do jarosławskiej komendy zgłosiła się 36-letnia mieszkanka Radymna. Kobieta zawiadomiła, że padła ofiarą oszustwa przy zakupie ekogroszku.
Z jej relacji wynikało, że na stronie internetowej jednego z portali aukcyjnych, znalazła atrakcyjną ofertę. Skontaktowała się telefonicznie z osobą zamieszczającą to ogłoszenie. Ze sprzedawcą ustaliła, że dokona przedpłaty w wysokości 4,5 tys. złotych, a opał zostanie jej dostarczony w ciągu 10 dni - informuje podkarpacka policja.
Ekogroszek nie dotarł na miejsce w terminie. Kobieta próbowała odzyskać pieniądze, jednak bezskutecznie. Wtedy zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa i całą sprawę zgłosiła na policję. Funkcjonariusze zaapelowali o rozsądne zakupy w sieci i dokładne sprawdzanie sprzedających.
Zachowajmy dużą ostrożność przy korzystaniu z tego rodzaju ofert oraz stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Sprawdzajmy wiarygodność sprzedawcy i firmy, którą reprezentuje. Uważajmy na tzw. "super okazje" i "promocje", które mogą się okazać kolejnym chwytem oszustów - przekazuje policja.
Do innego oszustwa doszła w województwie lubelskim. Na przełomie lipca i sierpnia 38- i 49-latka z gminy Końskowola złożyły zamówienie na 5 ton węgla kamiennego poprzez sklep internetowy Polskiej Grupy Górniczej. Zapłaciły z góry niecałe 5 tys. złotych.
Po kilkunastu dniach okazało się, że firma przypadkiem anulowała zamówienie. Obiecano zwrócić całą kwotę, jednak tak się nie stało. Kobiety zapłaciły już za transport węgla. Kwoty w wysokości 1320 zł nie zwrócono. Firma stwierdziła, że te pieniądze "nie podlegają zwrotom".
Oszukane kobiety zostały bez węgla i bez pieniędzy. Opał zamawiały wcześniej, aby skorzystać z relatywnie niskich cen, które panowały w lecie. Teraz ceny poszybowały w górę, a za tonę węgla trzeba już zapłacić nawet 3 tys. złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.