Zielonogórscy policjanci z grupy Speed kontrolowali w czwartek prędkość na drodze wojewódzkiej nr 282 w miejscowości Wilkanowo koło Zielonej Góry. Nagle obok nich przejechało z zawrotną prędkością BMW, które na nich dwukrotnie zatrąbiło.
Policjanci rejestrują tę prędkość na laserowym mierniku i ruszają radiowozem za odjeżdżającym BMW. Po zatrzymaniu kierujący był bardzo zdziwiony, że miernik zarejestrował jego prędkość. Natychmiast stwierdził, że żadnego mandatu nie przyjmie. Policjanci poinformowali go natomiast, że nie mają zamiaru nakładać na niego mandatu, ponieważ jego zachowanie na drodze i popełnione wykroczenia są przesłanką do skierowania wniosku o jego ukaranie do sądu – powiedziała portalowi lubuskie24.pl Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Kierowcą był 41-letni mieszkaniec Żar. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy W najbliższych dniach skierują też do sądu wniosek o odpowiednie ukaranie go.
Pomimo, że zaostrzone przepisy obowiązują już od długiego czasu, nie ma tygodnia żeby chociaż jeden z kierujących nie stracił uprawnienia za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. Dodatkowo niestety część ukaranych w ten sposób "piratów drogowych" decyduje się na kierowanie pojazdem mimo zatrzymanych uprawnień – podkreśla Barska.
Tylko od początku roku zielonogórscy policjanci zatrzymali już 17 praw jazdy. Kierowcy ci przekroczyli dozwoloną prędkość o 50 km/h.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl