Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem na jednej z ulic Wałbrzycha. 41-letni mieszkaniec wjechał w budynek mieszkalny na terenie miasta. Przy tym uszkodził skrzynkę doprowadzającą gaz do kamienicy. Kiedy zrozumiał, co się stało, postanowił uciec z miejsca zdarzenia.
Uciekł, po chwili wrócił i... zgłosił kradzież
Mieszkańcy kamienicy, którzy byli świadkami szokującego zachowania mężczyzny, szybko zaalarmowali policję. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, już chcieli zacząć poszukiwania mężczyzny, ale po chwili kierowca sam przyszedł na miejsce zdarzenia.
Czytaj także: Co za przemiana! Tak teraz wygląda Beata Kozidrak
Mężczyzna zgłosił wówczas policjantom, że ktoś przed chwilą ukradł mu samochód. - W toku wykonywanych czynności okazało się jednak, że to właśnie on kierował swoim autem i doprowadził do kolizji z budynkiem — informuje mł. asp. Przemysław Ratajczyk z wałbrzyskiej policji.
41-latek był pijany
Badania wykazały również, że 41-latek jest pijany — miał 0,59 promila alkoholu w organizmie. Ponadto, nie posiadał prawa jazdy. Potwierdził, iż w momencie zdarzenia siedział za kierownicą samochodu, pomimo braku wymaganych uprawnień.
41-latek został zatrzymany i stanie teraz przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2, długotrwały zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna.