Jak informuje portal Mirror, 48-latka nie połknęła długopisu, aby zrobić sobie krzywdę. Takie postępowanie wynikało wyłącznie z problemów psychicznych podopiecznej ośrodka opieki, która w swojej historii choroby miała odnotowane liczne akty połykania różnych przedmiotów.
Kobieta połknęła długopis i zmarła. Jak do tego doszło?
Już wcześniej połykanie przez 48-latkę przedmiotów bardzo źle odbijało się na jej stanie zdrowia. Jednak tym razem sprawa była na tyle poważna, że z domu opieki chora została przeniesiona do Szpitala Uniwersyteckiego Norfolk i Norwich.
Przeczytaj także: Chiny. Tragiczny pożar w szpitalu. Zginęło 21 osób
48-latka spędziła kilka miesięcy w szpitalu, zanim jej stan zdrowia uległ gwałtownemu pogorszeniu. Chociaż lekarze próbowali uratować pacjentkę, ostatecznie kobieta zmarła. Przyczyną śmierci okazało się przebicie jelit połkniętym długopisem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Niepokojące słowa ks. Isakowicz–Zaleskiego. "Kiepsko się czuję"
Okoliczności śmierci 48-latki są wyjaśniane w toku oficjalnego śledztwa. Jak udało się ustalić śledczym, poprzednim razem, gdy pacjentka połknęła ostry przedmiot, został on usunięty operacyjnie. W przypadku długopisu lekarze uznali jednak, że bezpieczniej będzie pozostawić go w organizmie.
Na pełnym wyjaśnieniu okoliczności śmierci 48-latki szczególnie zależy jej matce. To właśnie ona przekonywała koroner Jacqueline Lake, że intencją zmarłej nie było odebranie sobie życia.
Matka zmarłej uważa, że personel szpitala mógł przyczynić się do śmierci 48-latki. Stan pacjentki znacznie się pogorszył po upadku, który zdaniem bliskiej wynikał z zaniedbania ze strony opiekunów.