Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 2:00. Na osiedlu Górnym w Pile mężczyzna zauważył płaczącego chłopca. Od razu wezwał pomoc i zaopiekował się dzieckiem.
Matka bawiła się w klubie
Kiedy na miejscu zjawiła się policja, chłopiec powiedział, że wyszedł z domu szukać swojej mamy. Kobieta miała wyjść na chwilę do swojej koleżanki i zaraz wrócić. 5-latek dodał, że nie po raz pierwszy został sam.
Czytaj także: Nowe 500 plus od 2022 roku. Nie każdy dostanie pieniądze
Policjanci szybko ustalili, że matka chłopca nie jest u koleżanki, a w klubie. 5-latek został zabrany do rodziny zastępczej, natomiast funkcjonariusze postanowili wrócić do mieszkania 26-latki dopiero rano.
W godzinach porannych policjanci ponownie pojawili się pod wskazanym adresem. Drzwi otworzyła matka chłopca. Kobieta po swoim powrocie nie zorientowała się nawet, że syna nie ma w domu. Badanie na zawartość alkoholu wykazało blisko 1,5 promila w jej organizmie - relacjonuje st. sierż. Wojciech Zeszot z KPP w Pile.
Ponadto w mieszkaniu 26-latki znaleziono 4 gramy amfetaminy. Kobieta została zabrana na badania, których wstępny wynik potwierdził obecność narkotyków w jej organizmie.
Czytaj także: Horror w Tarnowie. Nie żyje 7-letnie dziecko
Kobieta została zatrzymana i usłyszała już zarzuty. Odpowie za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo syna oraz za posiadanie narkotyków. Grozi jej do 5 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.