Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

500 zł mandatu. Ostrzegają grzybiarzy po sensacji na Podhalu

108

W mediach pojawiła się informacja, że niezwykle drogie i prawie niespotykane w Polsce gąski sosnowe znaleziono na Podhalu. Według Wiesława Kamińskiego z portalu nagrzyby.pl to nieprawda. - To nie jest gąska sosnowa. To dwupierścieniak cesarski. Za jego zbieranie grozi mandat! - mówi nam ekspert.

500 zł mandatu. Ostrzegają grzybiarzy po sensacji na Podhalu
Po lewej stronie: dwupierścieniak. Po prawej: gąska sosnowa (nagrzyby.pl, Wiesław Kamiński)

Gąska sosnowa to w Polsce grzyb praktycznie niespotykany. Po 100 latach nieobecności pojawił się w Gdańsku, a później znaleziono go w gminie Zawoja, w województwie małopolskim. W Japonii jego ceny dochodzą do 8,5 tys. zł za kilogram.

W mediach pojawiła się informacja, że legendarnego grzyba znaleziono też na Podhalu. Znaleziskiem chwalił się tamtejszy grzybiarz, który zaznaczył, że "wyśle go do sanepidu, aby ten potwierdził, że jest to gąska sosnowa".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Grzyby, których grzybiarze nie znają oraz wiele ciekawych gatunków
U nas na te grzyby mówiło się "copy". Ciekaw byłem, co to za grzyb, ale nikt nie znał jego oficjalnej nazwy. Nikt nie używał nazwy gąska sosnowa. Dopiero jak się internet pojawił, usłyszeliśmy o gąsce sosnowej - mówił mężczyzna portalowi podhale24.pl.

Z tą wersją nie zgadza się Wiesław Kamiński z portalu nagrzyby.pl. Doświadczony grzyboznawca wskazuje, że znaleziony grzyb z pewnością nie jest gąską sosnową. Dokładnie określa też gatunek pokazanego w mediach grzyba.

To nie jest gąska sosnowa. Ekspert mówi wprost

To nie jest gąska sosnowa. To dwupierścieniak cesarski. On jest rzeczywiście trochę podobny do gąski sosnowej, ale charakteryzuje go podwójny pierścień. Widać go zresztą na zdjęciach opublikowanych w mediach - mówi nam Wiesław Kamiński.

Okazuje się, że określenie "copa" jest poprawne i rzeczywiście dotyczy wskazanego grzyba. Nigdy jednak nie określało się nim gąski sosnowej.

Pan, który znalazł tego grzyba, mówi, że to "copa". Ma rację, ale "copy" to właśnie dwupierścieniaki, a nie gąski sosnowe. Niegdyś nazywano je tak na Orawie. Występują tam w pobliżu łąk i lasów - mówi Kamiński w rozmowie z o2.pl.

Grzyboznawca wskazuje, że należy dokładnie zastanowić się przed zbieraniem dwupierścieniaków. Może to grozić wysoką grzywną.

Pamiętajmy, że za zbieranie tego grzyba grozi nawet 500 zł mandatu! - mówi nam ekspert z portalu nagrzyby.pl.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić